Ajax zatrzymany przez AEK Ateny i nie może narzekać. Cały mecz Szymańskiego
Gorzej niż przeciętny start rozgrywek Eredivisie, a i w europejskich pucharach Ajax Amsterdam zaczął poniżej oczekiwań. Przed pojedynkiem z silnym AZ Alkmaar przyszło szukać punktów w Grupie Ligi Europy na Opap Arenie w Atenach.
Na początku pierwszej połowy w Atenach gospodarze wyglądali groźniej, ale strzał Nordina Amrabata minął bramkę bramkarza Jaya Gortera. Ajax miał wkrótce lepsze okazje. Carlos Forbs przejął piłkę po 12 minutach i powinien był zdobyć bramkę. Odpowiedź na wysiłki 19-letniego napastnika znalazł jednak bramkarz Cican Stanković.
Po tym, jak Steven Bergwijn został powalony w polu karnym przez Orbelina Pinedę, piłka trafiła w na 11. metr od bramki. Sam Bergwijn skorzystał z przyznanego rzutu karnego, choć znacznie przeszkodziło mu zielone światło lasera skierowane w jego twarz z trybun.
AEK Ateny był blisko wyrównania po próbach Mijata Gacinovicia (bronił Gorter) i Djibrila Sidibe (zablokowany), ale Ajax pozostawał niepokonany. Po drugiej stronie bramki Steven Berghuis spotkał wciąż czujnego Stankovicia. W miarę upływu drugiej połowy drużyna gospodarzy stawała się coraz silniejsza. To najpierw stworzyło okazję dla Gacinovicia, który nie pokonał jednak Gortera.
Bramkarz Ajaksu nie był już w stanie nic zrobić 15 minut przed końcem, gdy główka Domagoja Vidy po dośrodkowaniu Amrabata z prawej strony wpadła za linię. Ajax zachwiał się po wyrównaniu, ale ostatecznie utrzymał wyprostowaną pozycję. Stało się tak głównie za sprawą Gortera, który tuż przed końcem zatrzymał zmiennika Jensa Jønssona.
Cały mecz w Atenach rozegrał Damian Szymański w barwach AEK. Za trzy tygodnie amsterdamska drużyna, która wcześniej zremisowała 3:3 z Olympique Marsylia, spotka się w Anglii z Brighton & Hove Albion. AEK w tym czasie wyjedzie do Marsylii.