Atalanta przerywa serię Bayeru Leverkusen i wznosi swoje pierwsze europejskie trofeum
To już dziewiąta włoska drużyna, która zdobywa kontynentalne trofeum i triumf Atalanty nie przyszedł łatwo. W finale musieli stawić czoła mistrzom Bundesligi, którzy w żadnym z 51 poprzednich meczów nie zaznali porażki.
Człowiekiem, który zatrzymał niesamowity marsz, okazał się Gian Piero Gasperini. U steru Atalanty od 2016, jest najdłużej pełniącym obowiązki trenerem w klubie z Bergamo, a mimo to dopiero dziś zdobył pierwsze trofeum. Po drodze do finału w Dublinie udało się pokonać wielkie marki.
Nie twierdzimy, że Raków Częstochowa jest na szczycie listy, ale dwa zwycięstwa nad Medalikami w fazie grupowej pomogły zająć pierwsze miejsce w grupie z 14 punktami – bez żadnej porażki i o trzy punkty nad lizbońskim Sportingiem. Z Portugalczykami spotkali się ponownie w 1/8 finału i raz jeszcze odprawili ich bez przegranej, remisując 1:1 na Estadio Alvalade i wygrywając 2:1 u siebie.
Największym sprawdzianem w drodze do trofeum okazał się ćwierćfinał, w którym los skojarzył Boginię z wielkim Liverpoolem. Wielkim? Pierwszy mecz na Anfield zwrócił uwagę całej Europy na siłę Atalanty. Włosi wygrali 3:0, szokując Liverpool i resztę kontynentu. Dwa gole zaliczył napastnik Gianluca Scamacca, a kolejnego dołożył Mario Pasalić.
Sprawdź komplet statystyk finału Ligi Europy
The Reds wygrali co prawda rewanż tydzień później na Gewiss Stadium, ale wynik 1:0 nie był w stanie zatrzymać awansu Atalanty. Był to jedyny pojedynek w rozgrywkach, w którym La Dea nie zdobyła żadnej bramki. Tendencję do strzelania podtrzymał półfinałowy dwumecz z Olympique Marsylia, w którym na Velodrome padł remis 1:1, a drogę do finału utorowała kolejna wygrana 3:0 z większym klubem. Ostatecznie udało się doprowadzić zwycięski marsz do końca i przejść do historii w Dublinie!
Cały sezon będzie wart zapamiętania w Bergamo. Nie tylko wznieśli puchar Ligi Europy, ale także dotarli do finałowego meczu o Coppa Italia – przegrywając w nim 0:1 z Juventusem – i zapewnili sobie piąte miejsce w Serie A na kolejkę przed końcem. Zarówno pozycja ligowa, jak i wygrana w finale Ligi Europy, gwarantują Bogini udział w Lidze Mistrzów po raz pierwszy od 2020 roku. Jak daleko Gasperini zaprowadzi drużynę w kolejnym sezonie?
"Neverloosen" jednak pokonane
Najpierw nazywano ich Neverkusen, gdzie never oznaczało brak trofeów. Później przyszło Neverloosen, od braku porażki. Niebywały sezon Bayeru Leverkusen w końcu przyniósł przegraną, ale pomimo pierwszego potknięcia w 52 meczach, Xabi Alonso i jego piłkarze mają co świętować i o co grać.
Rekord 51 meczów bez porażki we wszystkich rozgrywkach przebił wyczyn Benfiki z lat 50. XX wieku i dał historyczny tytuł w Bundeslidze. 34 kolejki ligowe bez przegranej to bezprecedensowy wyczyn w Niemczech, którym zepchnęli Bayern Monachium z piedestału.
A przed Leverkusen jest jeszcze okazja na podwójną koronę w weekend. W finale Pucharu Niemiec (DFB-Pokal) zmierzą się z drugoligowym Kaiserslautern. Jeśli wygrają mecz, w którym są bezdyskusyjnym faworytem, krajowa supremacja Leverkusen nie będzie kwestionowana już przez nikogo.