Błyskawiczny gol Sapały, zdeterminowany Rodado. Wisła pokonała Llapi w Krakowie
Spotkanie rozgrywane na stadionie im. Henryka Reymana w Krakowie rozpoczęło się dla Białej Gwiazdy idealnie. Już w drugiej minucie piłkę przed polem karnym rywali przejął Igor Sapała, po minięciu obrońcy zdecydował się na strzał, a piłka po odbiciu się od słupka zatrzepotała w siatce.
Po zdobyciu gola podopieczni Kazimierza Moskala nadal utrzymywali przewagę, rzadko dopuszczając przeciwników w okolice własnej szesnastki. W końcu jednak goście zdecydowali się na odważniejsze ataki, a efektem ich ofensywnych poczynań było celne uderzenie Ahmeda Januziego, który jednak przegrał pojedynek z Antonem Chichkanem.
W kolejnym fragmencie rywalizacji kibice nadal podziwiali dynamiczną grę, choć graczom obu drużyn brakowało dokładności lub pomysłu na wykończenie akcji. W 34. minucie do dośrodkowania z prawej strony świetnie ruszył Angel Rodado, ale źle trafił w piłkę. Następnie mocny strzał oddał Angel Baena, który jednak nie zachował odpowiedniej precyzji.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się podobnie jak zakończyła pierwsza - od okazji obu Hiszpanów. W 52. minucie strzał z pola karnego Rodado z najwyższym trudem obronił Illir Avdyli, ale piłka spadła pod nogi Baeny. Były napastnik Lugo uderzył błyskawicznie, jednak z bliskiej odległości trafił jedynie w poprzeczkę!
Chwilę później doskonałą szansę miał Alan Uryga. Obrońca otrzymał idealne podanie od Oliviera Sukiennickiego, ale bramkarz wicemistrza Kosowa znów okazał się lepszy.
Goście nadal szukali swoich okazji, ale nie potrafili przedrzeć się przez dobrze zorganizowaną defensywę drużyny z Krakowa. W ekipie gospodarzy niezwykle aktywny w ataku wciąż był Rodado. Widać było, że bardzo zależy mu na trafieniu i w końcu dopiął swego.
W 95. minucie spotkania po rzucie różnym w poprzeczkę trafił Uryga. Piłkę przejął były zawodnik UD Ibiza, przygotował sobie odpowiednią pozycję i precyzyjnym strzałem ustalił wynik starcia na 2:0.
Taki rezultat oznacza, że Wisła przed meczem rewanżowym kwalifikacji do Ligi Europy ma solidną zaliczkę. Spotkanie w Kosowie odbędzie się 18 lipca, jednak dużo wcześniej - o godz. 16:30.