Dwie asysty Nicoli Zalewskiego w ostatnim meczu grupowym Ligi Europy
Dwa mecze na ławce, a po powrocie do wyjściowego składu czerwona kartka – ostatnie tygodnie Nicoli Zalewskiego nie napawały optymizmem. Z tym większym animuszem polski pomocnik wszedł w czwartkowy mecz AS Romy z Sheriffem Tiraspol, szukając gola od wczesnych minut.
Sam co prawda nie trafił, ale to on zdecydował o prowadzeniu Romy 2:0 już przed przerwą. Najpierw, w 11. minucie, posłał idealną do przecięcia piłkę wzdłuż linii bramkowej. Maksym Kowal w bramce Sheriffa nie wyszedł do niej dobrze, za to Romelu Lukaku z łatwością wepchnął futbolówkę do siatki.
Mecz Roma-Sheriff w statystykach - sprawdź na Flashscore
Nieco ponad 20 minut później Nicola Zalewski sam był bliski trafienia, ale uderzył w ręce bramkarza z Ukrainy. Nic to, jeszcze w tej samej minucie 21-latek był bliski przelobowania golkipera gości, a zatrzymaną piłkę głową dobił Andrea Belotti!
To już drugi w ciągu trzech tygodni dublet asyst Polaka, który 21 listopada dwukrotnie asystował przy golach Polski z Łotwą. Tym razem – choć Roma była już pewna awansu – ciężar gatunkowy i poziom trudności były jednak znacznie wyżej niż w sparingu reprezentacji.
Choć Zalewski zszedł z boiska w 85. minucie, to pozostał wiodącą postacią w szóstym meczu grupowym Romy. Po jego zejściu jeszcze tylko zmiennik Niccolo Pisilli dołożył bramkę na 3:0 w doliczonym czasie gry.