Formalność Milanu w rewanżu? Ekipy Frankowskiego i Zalewskiego z szansami na awans
Rennes przegrało z AC Milan różnicą klas, ale piłkarze francuskiej drużyny są pewni siebie przed rewanżem. Według obrońcy Arthura Theate, mają szansę odwrócić losy spotkania. "Przeciwnik nie kontrolował całego meczu, my również mieliśmy dobre momenty. Gracze Milanu wykorzystali swoje szanse, ale to jeszcze nie koniec. U siebie wszystko jest możliwe".
Piłkarze Sparty Praga również mają nadzieję na awans, po rozegraniu wyrównanego meczu z pechową końcówką na boisku Galatasaray. Udało im się dwukrotnie wyrównać, ale w dogrywce bramkę zdobył Mauro Icardi, zapewniając gospodarzom zwycięstwo 3:2.
Mecz w Hamburgu zakończył się remisem Szachtara z Olympique Marsylią 2:2. Goście objęli prowadzenie 2:1 w 90. minucie dzięki bramce Ilimana Ndiaye, ale Eguinaldo wyrównał trzy minuty później. Marsylia jest faworytem w rewanżu również ze względu na atmosferę na własnym stadionie.
Oba lizbońskie kluby mają szansę zakwalifikować się do grona 16 najlepszych drużyn w rozgrywkach. Benfica pokonała u siebie Toulouse 2:1 po bramkach Ángela Di Maríi z dwóch rzutów karnych i zwycięskim trafieniu w 98. minucie. "Benfica to bardzo duża drużyna" - powiedział trener Toulouse Carles Martínez Novell, nie mogąc się doczekać atmosfery, jakiej oczekuje od kibiców gospodarzy.
"Spodziewam się podobnej rywalizacji w drugim etapie, ale mam nadzieję, że będziemy mieli więcej okazji do zdobycia bramki. Postaramy się zrobić wszystko, aby odwrócić wynik. Mamy za sobą dopiero pierwszą połowę".
Sporting podejmie szwajcarską drużynę Young Boys Berno, chcąc wykorzystać wynik 3:1 z pierwszego starcia.
Pierwsze spotkanie pomiędzy Freiburgiem a Lens zakończyło się bezbramkowym remisem. Dzięki temu przed rewanżem szanse obu drużyn są wyrównane. "Wciąż wierzymy, że możemy awansować" - skomentował obrońca Kevin Danso, który uniemożliwił Maximilianowi Eggesteinowi zdobycie bramki dzięki kluczowej obronie w pierwszym meczu. W spotkaniu w Niemczech w podstawowym składzie zapewne znów zobaczymy Przemysława Frankowskiego.
Freiburg czeka na zwycięstwo od 20 stycznia i od tego czasu poniósł trzy kolejne porażki w lidze, a także zanotował remis w Bundeslidze po remisie z Lens. Wynik 3:3 z Frankfurtem został uratowany w 90. minucie. Trener niemieckiej drużyny Haise zdaje sobie sprawę, że w drugim spotkaniu może paść każdy rezultat. "Wszystko jest możliwe" - zauważył.
Punktem kulminacyjnym czwartkowego programu Ligi Europy będzie starcie Romy z Feyenoordem. Pierwszy etap zakończył się remisem 1:1. Drużyny grały przeciwko sobie w EL również w poprzednim sezonie, a wcześniej zmierzyły się ze sobą w finale ECL. W ciągu ostatnich dziewięciu lat Feyenoord grał trzy razy na ziemi AS Roma i nigdy nie wygrał. Szanse na pojawienie się w wyjściowej jedenastce ma Nicola Zalewski.
Drużyny dobrze się znają, ale według obrońcy Feyenoordu Quilindschy'ego Hartmana "każdy piłkarz może sprawić problemy przeciwnikowi. Musimy tylko wyciągnąć wnioski z pierwszego meczu i przenieść naszą grę na wyższy poziom". Losowanie kolejnej fazy odbędzie się w piątek 23 lutego w szwajcarskim Nyonie. Finał zostanie rozegrany 22 maja w Dublinie.
Play-offy ośmiu finałów Ligi Europy:
Rennes - AC Milan /pierwszy mecz: 0:3/
Freiburg - Lens /pierwszy mecz: 0:0/
Karabach - Braga (w Baku) /pierwszy mecz: 4:2/
Tuluza - Benfica /pierwszy mecz: 1:2/
Sparta Praga - Galatasaray /pierwszy mecz: 2:3/
Marsylia - Szachtar /pierwszy mecz: 2:2/
Sporting - Young Boys Berno /pierwszy mecz: 3:1/
AS Roma - Feyenoord /pierwszy mecz: 1:1/