Francesco Farioli o Jadze: "Spodziewamy się podobnej gry jak od Panathinaikosu, z dużą presją rywali"
Podobnie jak Jagiellonia, Ajax przed pierwszym pojedynkiem barażowym o fazę ligową Ligi Europy ma lekkiego „kaca” z weekendu. Amsterdamczycy przegrali z NAC Breda, dlatego pierwsze pytania dziennikarzy do trenera Francesco Fariolego dotyczyły właśnie porażki z beniaminkiem.
"Wiele rzeczy nie zadziałało, to jasne. Ale mieliśmy pełną kontrolę nad środkiem pola, nawet jeśli nie wygraliśmy dzięki temu. Wiem to. Straciliśmy połączenie z atakiem w ostatniej tercji" – spowiadał się 35-letni trener. Jednocześnie zażartował, że to dopiero druga w jego karierze sytuacja, kiedy będzie starszy i „bardziej doświadczony” niż szkoleniowiec rywali. A ponieważ Adrian Siemieniec wskazał Roberto De Zerbiego jako swoją inspirację, Farioli przyznał, że widzi bardzo jasne schematy, które powtarzają się w grze Jagiellonii.
Śledź mecz Jagiellonia - Ajax z Flashscore od 20:45
Duma Podlasia ma swoje demony w tym sezonie – z dziurawą defensywą na czele – ale ma też atuty w ataku, dlatego Farioli oczekuje intensywnego meczu. "Spodziewamy się podobnej gry jak od Panathinaikosu, z dużą presją rywali. Chcą wymuszać błędy, spodziewam się agresywnego przeciwnika. Grają z jasną organizacją i mają groźnych zawodników w środku pola. Wysunięty napastnik jest mocny, wygląda jak Brian Brobbey. Nie przypadkiem zostali mistrzem" – komplementował Dumę Podlasia Włoch.
"Oglądaliśmy dużo materiałów. Są szybcy i sprawni z przodu. To dobry zespół w ataku pozycyjnym i z kontry. Pracują też na szybkich dośrodkowaniach, więc musimy być czujni" – wtórował trenerowi 21-letni obrońca Devyne Rensch, który pod wodzą Fariolego gra częściej jako prawy defensor niż środkowy.