Manchester United rozpoczyna Ligę Europy zaskakującym remisem, wygrana Slavii i Bodo/Glimt
Bodo/Glimt - Porto 3:2
Drużyna gospodarzy weszła w rozgrywki najlepiej jak mogła i pokonała faworyta z Porto. Najpierw na prowadzenie gości wyprowadził Samu Omorodion, ale wkrótce wyrównał Høgh, a później dwie bramki zdobył Hauge.
Bodø/Glimt odniosło sukces, mimo że od 55. minuty grało bez wyrzucone z boiska Määtta. Trzeciego gola gospodarze zdobyli grając już w dziesiątkę. Chociaż w końcówce deficyt w swoim debiucie dla Smoków zmniejszył Deniz Gul, goście nie zdołali wyrównać. Porto straciło aż trzy gole, tyle samo co w sześciu dotychczasowych meczach ligowych.
Ludogorets - Slavia Praga 0:2
Zespół z Pragi rozpoczął rozgrywki Ligi Europy zgodnie z oczekiwaniami i wywiózł z Bułgarii trzy punkty. Pierwszym golem w sezonie wynik otworzył młody Matěj Jurásek, a następnie do siatki trafił Mojmír Chytil. Całe spotkanie w barwach gospodarzy rozegrał Jakub Piotrowski, który pełnił funkcję kapitana drużyny.
Manchester United - Twente 1:1
Trener Ten Hag nie chciał niczego lekceważyć i dał zaufanie kluczowym zawodnikom w wyjściowym składzie. Mimo że drużyna gospodarzy miała większe posiadanie piłki, a liczba strzałów była po ich stronie, nie udało im się wygrać. Christian Eriksen wyprowadził Manchester United na prowadzenie swoim trzecim golem w ostatnich trzech meczach.
Był to również jego pierwszy gol w europejskich pucharach od sezonu 2019/20. Twente zdołało jednak wyrównać za sprawą Sama Lammersa, który trafił do siatki po raz drugi z rzędu. Gospodarze przycisnęli swoich przeciwników pod koniec starcia i stworzyli kilka szans. Najbliższej pokonania bramkarza w trzeciej minucie doliczonego czasu gry był Harry Maguire, ale jego strzał głową został zatrzymany przez Unnerstalla.
Był to szczególny mecz dla trenera gospodarzy Erika ten Haga, który w swojej karierze grał dla Twente i zdobył z nimi Puchar Holandii w sezonie 2000/01.
Inne wyniki: