Wielkie starcie w finale Ligi Europy. Bayer powalczy z Atalantą, Alonso kontra Gasperini
Obaj finaliści do tej pory nie odgrywali znaczących ról na międzynarodowej arenie, byli też zazwyczaj w cieniu większych piłkarskich marek w swoich krajach.
Xabi Alonso odmienił Leverkusen
W Leverkusen wszystko zmieniło się wraz z przyjściem trenera Xabiego Alonso. Pod wodzą Hiszpana w Bundeslidze Bayer zdetronizował Bayern Monachium po 12 latach. W 34 kolejkach odniósł 28 zwycięstw i sześć meczów zremisował. To pierwszy przypadek w historii niemieckiej ekstraklasy, że drużyna nie przegrała żadnego spotkania.
Równie dobrze Bayer spisywał się w innych rozgrywkach i łącznie jest niepokonany od 51 meczów. W Lidze Europy odniósł komplet zwycięstw w fazie grupowej z Haecken Goeteborg, Karabachem Agdam oraz Molde FK.
W fazie pucharowej niemiecki zespół wyeliminował Karabach (2:2 i 3:2 po dogr.), West Ham United (2:0, 1:1) i AS Roma (2:0 i 2:2). W rywalizacji z rywalami z Azerbejdżanu i Włoch w ostatniej chwili odwrócił losy spotkań, co stało się zresztą cechą charakterystyczną tej ekipy.
"Wciąż mamy szansę na zdobycie trzech trofeów i moi chłopcy zasługują na wszystkie" - powiedział Alonso.
Potrójną koronę "Aptekarze" założą, jeśli w środę pokonają Atalantę, a w sobotę wygrają z drugoligowym FC Kaiserslautern w finale Pucharu Niemiec w Berlinie.
Były reprezentant Hiszpanii jest uznawany za jednego z najlepszych trenerów młodego pokolenia i był kuszony przez Liverpool, Real Madryt oraz Bayern Monachium. Ostatecznie mistrz świata i Europy zdecydował się na pozostanie w Bayerze, który jako pierwszy dał mu szansę samodzielnej pracy na tym poziomie. Wcześniej trenował młodzieżowy zespół Realu Madryt oraz drugą drużynę Realu Sociedad San Sebastian.
Klub z Leverkusen nie ma w gablocie wielu trofeów. Kibice przeciwnych drużyn nadali Bayerowi prześmiewcze przydomki - Neverskusen i Vicekusen. Jednak po wywalczeniu pierwszego mistrzostwa Niemiec w środę stanie przed szansą na wygranie drugiego europejskiego pucharu - w 1988 roku zdobył Puchar UEFA, który był poprzednikiem Ligi Europy.
W finałowym dwumeczu Bayer mierzył się z Espanyolem Barcelona. Pierwsze spotkanie przegrał 0:3, ale w rewanżu wygrał 3:0 i triumfował po serii rzutów karnych. W tamtych meczach wystąpił reprezentant Polski Andrzej Buncol.
Atalanta ma cechy wspólne z Bayerem
Atalantę łączą z Bayerem m.in. ofensywny styl i osoba charyzmatycznego trenera, choć z innego pokolenia. Pod wodzą 66-letniego Gian Piero Gasperiniego, który pracuje w Bergamo od 2016 roku, klub przeżywa najlepszy okres w historii. Jednak choć od lat dobija się do najwyższych laurów w ojczyźnie, to na razie jedynym trofeum pozostaje Puchar Włoch z 1963 roku.
Doświadczony szkoleniowiec poprowadził Atalantę do trzech następnych finałów Coppa Italia, trzykrotnie zajął też trzecie miejsce w Serie A, a także zadebiutował w Lidze Mistrzów. Jego dotychczasowy bilans to 199 zwycięstw, 90 remisów i 95 porażek. Wygrana numer 200. może mieć wyjątkowy smak, bo oznaczałaby największy, wręcz historyczny sukces klubu i trenera.
Włoski zespół wygrał grupę D Ligi Europy notując cztery zwycięstwa i dwa remisy w starciach ze Sportingiem Lizbona, Sturmem Graz i Rakowem Częstochowa. W Bergamo pokonał mistrza Polski 2:0, a w rewanżu w Sosnowcu 4:0.
W 1/8 finału klub z Lombardii ponownie trafił na Sporting. Po remisie 1:1 w Lizbonie, wygrał 2:1 u siebie. W ćwierćfinale Atalanta sprawiła sensację wygrywając 3:0 z Liverpoolem na Anfield. W rewanżu "The Reds" szybko objęli prowadzenie po golu Mohameda Salaha, ale nie zdołali odrobić strat. Awans do finału dały jej natomiast remis 1:1 i zwycięstwo 3:0 nad Olympique Marsylia.
"Atalanta to jedna z najlepszych drużyn w Europie, z najwyższej półki. Trener ma jasny plan, piłkarze mają świetną mentalność, a zespół szeroki skład. Jeśli damy z siebie wszystko, mamy szansę, ale będzie ciężko" - ocenił Xabi Alonso.
Aviva Stadium w Dublinie został otwarty w 2010 roku. Może pomieścić 51 700 widzów. W 2011 roku odbył się na nim finał Ligi Europy, w którym FC Porto pokonało 1:0 Sporting Braga po golu Radamela Falcao. Na tym obiekcie reprezentacja Polski miała rozegrać dwa mecze podczas Euro 2020. Pandemia koronawirusa doprowadziła jednak do przesunięcia mistrzostw Europy o rok, a spotkania Polaków ze Słowacją i Szwecją ostatecznie odbyły się w Sankt Petersburgu.
Arbitrem finału LE będzie Rumun Istvan Kovacs.