Kacper Tobiasz: "Może trzeba coś zmienić, inaczej się ustawiać"
Czwartkowy mecz Legii z FC Midtjylland był już piątym w tym sezonie pojedynkiem pucharowym, w którym wicemistrzowie Polski stracili co najmniej dwa gole, a drugim z rzędu, gdy strata to aż trzy bramki.
Swój udział w tym miał bramkarz Kacper Tobiasz, który z bardzo pewnego punktu kadry Kosty Runjaicia w pucharach staje się jednym z najmniej przewidywalnych. Popełniał proste błędy, po których rywale parokrotnie byli bliżej gola. Jak wyglądał mecz z jego perspektywy?
"FC Midtjylland wypunktował nasze słabsze strony. Mają dość wysoki zespół i byli zdeterminowani na stałe fragmenty gry. Kolejny raz tracimy bramkę po wrzucie z autu, musimy nad tym popracować. Z rzutów rożnych również nie jesteśmy zadowoleni, może trzeba coś zmienić, inaczej się ustawiać. Będziemy to analizować i postaramy się unikać takich błędów" – zapowiedział piłkarz, by po chwili raz jeszcze obiecać poprawę.
"W moim komunikowaniu z obrońcami chodziło o prostotę w grze. Mieliśmy dużo stykowych sytuacji, gdzie niepotrzebnie chcieliśmy ładnie z nich wychodzić, rozklepywać. Musimy wykopać jak najszybciej taką piłkę, odbudować ustawienie i postarać się ją odebrać wyżej. Podejmujemy czasami za duże ryzyko, ale takie jest nasze DNA, tak gramy w piłkę. Mamy technicznych zawodników i chcemy to wykorzystać. Dokonamy wszelkich starań, żeby wyeliminować te błędy".