Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nawet ambasador nie pomógł, ilu kibiców Legii zobaczy mecz z Aston Villą?

Michał Karaś
Nawet ambasador nie pomógł, niewielu (?) kibiców Legii zobaczy mecz z Aston Villą
Nawet ambasador nie pomógł, niewielu (?) kibiców Legii zobaczy mecz z Aston VilląProfimedia
Choć UEFA wymaga udostępnienia przyjezdnym co najmniej 5 proc. dostępnych miejsc, to Anglicy powiedzieli "nie", a europejska centrala rozłożyła ręce. Zamiast ponad dwóch tysięcy, czwartkowy mecz w Lidze Konferencji zobaczy z sektora gości tylko 890 osób.

30 listopada o 21:00 Legia zmierzy się w Birmingham z Aston Villą. Obie drużyny przed tym pojedynkiem mają po dziewięć punktów i – niespodziewanie – to Legia jest na szczycie grupy E w Lidze Konferencji Europy. Ale wyjazd do Anglii budził ogromne zainteresowanie długo zanim mecz piątej kolejki okazał się pojedynkiem na szczycie. Gdy tylko Wojskowi trafili na rywala z Premier League, wielu kibiców zaczęło wertować kalendarz i planować podróż. 

Tabela grupy Legii przed meczem na szczycie
Tabela grupy Legii przed meczem na szczycieFlashscore

Villa Park ma przecież 42 tys. miejsc pojemności, więc – zgodnie z regulaminem rozgrywek UEFA – co najmniej 2100 osób miało wspierać Legię. To więcej niż podczas jakiegokolwiek meczu wyjazdowego w tegorocznych pucharach.

Sęk w tym, że Aston Villa od początku dążyła do zmniejszenia puli. We wrześniu angielski klub zaproponował 990 wejściówek. Legia zaproponowała 1700 (tyle, ile sama zaoferowała przy mniejszym stadionie). Propozycję przyjęli Anglicy, została zaprotokołowana, przekazana UEFA, ale na początku listopada Legia dostała nową informację: będzie jeszcze mniej, tylko 890 miejsc dla kibiców z Polski.

Taką pojemność the Villans przekazali jako skutek wytycznych od Safety Advisory Board (rada ds. bezpieczeństwa). To organ doradczy, który gromadzi przedstawicieli samorządu, służb ratunkowych i nadzoru budowlanego. Zgodnie z brytyjskim prawem SAG ma dużo do powiedzenia przy organizacji imprez. Co zrobił stołeczny klub? Napisał o tym w oświadczeniu:

"W trybie natychmiastowym wdrożyliśmy szereg działań, prowadząc rozmowy z przedstawicielami Aston Villa FC oraz brytyjskiej i polskiej policji – przy wydatnym zaangażowaniu Ambasadora RP w Wielkiej Brytanii, który wystosował list do przedstawicieli strony angielskiej. Pracownicy Ambasady wsparli nasz klub poprzez rozmowy i kontakty dyplomatyczne. W dn. 13 listopada otrzymaliśmy jednak odpowiedzi od Aston Villa FC oraz UK Police o braku możliwości zmiany liczby biletów. Następnie skierowaliśmy do UEFA pismo z prośbą o interwencję. W dn. 22 listopada – po naszym ponagleniu – otrzymaliśmy odpowiedź z europejskiej federacji o braku możliwości podjęcia działania" – pisze Legia Warszawa. 

Klub dodaje następnie, że wyczerpał wszelkie możliwości działania. Z kolei Aston Villa ograniczyła możliwość kupna wejściówek w innych sektorach do osób, które już bywały na meczach Lwów. Czy to zniechęci kibiców z wykupionymi noclegami i transportem?

Z pewnością nie, wystarczy spojrzeć na niedawne mecze wyjazdowe z Austrią Wiedeń, FC Midtjylland czy... dowolny mecz wyjazdowy polskiego klubu w Anglii, gdzie Polacy byli rozsiani po różnych trybunach, a to tylko utrudnia zapewnienie wszystkim optymalnego doświadczenia meczowego. Jak pisze Legia w zakończeniu swojego oświadczenia:

"Jesteśmy przekonani, że przyjęcie regulaminowej liczby kibiców gości na stadionie wpłynęłoby pozytywnie na poziom bezpieczeństwa. Apelujemy do władz Aston Villa FC o podejście zgodne z duchem sportowej rywalizacji i wzajemnego szacunku".

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen