Łódzkie stadiony nie dla izraelskich klubów, społeczne oburzenie zamknęło sprawę
W niedzielne popołudnie kibice ŁKS-u dowiedzieli się, że mecze kwalifikacyjne do Ligi Konferencji na ich stadionie ma rozgrywać Maccabi Hajfa. A że dowiedzieli się tego z hebrajskiego wpisu samego Maccabi w mediach społecznościowych, natychmiast pojawiły się pytania, kto podpisał umowę z izraelskim klubem.
Łódzki Klub Sportowy szybko wydał oświadczenie, że nie jest dysponentem stadionu i nie ma z partnerstwem nic wspólnego. "Informujemy, że ŁKS Łódź nie ma żadnego związku z organizacją meczów klubu Maccabi Hajfa w europejskich pucharach na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla. Pytania dotyczące tej sprawy należy kierować do administratora obiektu, czyli do Pana Macieja Łaskiego, prezesa zarządu Miejskiej Areny Kultury i Sport" – napisał ŁKS.
Wkrótce pojawiła się także wieść - tym razem bez oficjalnego potwierdzenia - że drugi z łódzkich 18-tysięczników będzie latem domem drugiego izraelskiego reprezentanta w Lidze Konferencji, Hapoelu Beer Szewa. Również Widzew na te doniesienia zareagował krótkim komunikatem.
"W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi Spółka Widzew Łódź S.A. informuje, że nie ma żadnej wiedzy na temat ewentualnej gry innych klubów na stadionie przy al. Piłsudskiego 138. Operatorem obiektu jest Miejska Arena Kultury i Sportu i to do niej należy kierować wszystkie pytania w tym zakresie" – czytamy w informacji Widzewa.
Informacja o planowanym – a niepodanym do publicznej wiadomości przez operatora – udzieleniu stadionów klubom z Izraela wywołała falę oburzenia. Wielu mieszkańców Łodzi i kibiców w mediach społecznościowych zaczęło protestować i zapowiadać, że w razie dopuszczenia do meczów Maccabi i Hapoelu na łódzkich stadionach, dojdzie do protestów.
W komentarzach powtarzały się przede wszystkim zarzuty o zbrodnie Izraela na terenach Strefy Gazy. Miejski operator obu miejskich stadionów (MAKiS) w poniedziałek przed południem zareagował na doniesienia, zapewniając, że nie odbędą się żadne mecze z udziałem izraelskich zespołów.
"Na drodze negocjacji, prowadzone były rozmowy o potencjalnym najmie stadionu, na potrzeby organizacji tych rozgrywek. Umowa w tej sprawie nie została jednak podpisana i do jej podpisania nie dojdzie. W tym przypadku i w przypadku każdej imprezy organizowanej w Łodzi bezpieczeństwo łodzian i odwiedzających jest dla Miasta najwyższym priorytetem" – kończy się komunikat MAKiS.