Olympiakos pokonał Aston Villę i zmierzy się z Fiorentiną w finale Ligi Konferencji
Ostatni reprezentant Anglii w Europie krystalizował się na największego pretendenta do triumfu w fazie pucharowej, ale zeszłotygodniowa porażka u siebie mocno pokrzyżowała im plany. Głównie dzięki hat-trickowi Ayouby El Kaabiego, biało-czerwoni byli bardzo blisko zostania drugą grecką drużyną po Panathinaikosie, która dotarła do finału kontynentalnego pucharu.
Od samego początku zrobili wielki krok w tym kierunku. Quini precyzyjnym podaniem znalazł osamotnionego El Kaabiego, który strzałem do pustej siatki zdobył swojego czwartego gola w dwumeczu. Goście musieli pracować ciężej i znacznie podkręcili tempo. Pierwszą dobrą okazję miał Douglas Luiz, ale jego strzał zza pola karnego został odbity przez bramkarza Konstantinosa Tzolakisa.
Po drugiej stronie Konstantinos Fortounis oddał strzał spoza szesnastki, ale dobrze interweniował bramkarz Emiliano Martínez. W doliczonym czasie gry groźnym uderzeniem popisał się Leon Bailey, jednak Tzolakis zdołał wybronić piłkę mimo spóźnionej zmiany kierunku.
Po zmianie stron Ollie Watkins główkował po centrze, ale trafił tylko w górną część siatki. Drużyna z Birmingham nadal naciskała, jednak dobrze zorganizowana grecka obrona przez długi czas nie dopuszczała do żadnych szans. W 75. minucie Matty Cash wbiegł z boku boiska, ale jego ostatnie podanie zostało ponownie zatrzymane przez fantastyczną defensywę gospodarzy. Chwilę później El Kaabi przypieczętował awans drużyny z Pireusu, strzelając drugiego gola w meczu.
Olympiakos zdominował więc domowy rewanż i zaskakująco łatwo dotarł do upragnionego finału. Grecy nie będą musieli podróżować zbyt daleko aby się tam dostać, ponieważ odbędzie się on 29 maja na stadionie w Atenach, oddalonym o zaledwie 15 kilometrów.