Rywale polskich klubów w Lidze Konferencji wygrywają swoje mecze, ale z wielkim trudem
Lo Selso znów ratuje Betis
Pierwszy rywal Legii Warszawa rozgrywał w niedzielę mecz z beniaminkiem, Espanyolem Barcelona. Betis uchodzi za najsilniejszego rywala Wojskowych w Lidze Konferencji, ale start krajowych rozgrywek miał powolny, by nie powiedzieć słaby. Do niedzieli wygrał tylko dwa z siedmiu spotkań, trzykrotnie remisując i plasując się w środku tabeli.
W spotkaniu z Espanyolem Verdiblancos przeważali niezaprzeczalnie od początku, lecz długo nie byli w stanie przekuć tego na otwarcie wyniku. Nie pomógł nawet rzut karny w pierwszej połowie, którego nie wykorzystał Abde Ezzalzouli. Bez swojej legendy Isco na boisku, Betis musiał polegać na sprowadzonym tego lata Giovanim Lo Selso, a ten nie zawiódł.
Po raz czwarty z rzędu (!) został bohaterem meczu, tym razem zdobywając jedyną bramkę w 85. minucie. Po niedawnej kontuzji do gry powrócił także młody Vitor Roque, który rozegrał 30 minut.
Mecz Legia – Betis 3 października o 18:45. Śledź go z Flashscore!
Kopenhaga z trudem odrabia straty w Vejle
Krajowa potęga ze stolicy w niedzielę odwiedziła najgorszy zespół duńskiej ligi, Vejle. Gospodarze mają na koncie okrągłe zero, przegrawszy wszystkie dotychczasowe mecze. W pierwszej połowie wydawało się, że tylko Igor Vekić w bramce utrzymuje ich przy życiu, ponieważ obronił wszystkie sześć celnych strzałów FC Kopenhagi.
Jednak sekundy po wyjściu z szatni Vejle strzeliło gola na 1:0, oddając swój pierwszy (a później okazało się, że również ostatni) strzał w meczu. Trafienie oznaczało kłopoty dla FCK i dopiero po godzinie rozgrywki rzut karny Kevina Diksa pozwolił na wyrównanie. Pomimo ciągłego naporu i ponad 20 oddanych strzałów, dopiero na pięć minut przed końcem meczu zwycięstwo 2:1 i pozycję wicelidera Kopenhadze zapewnił Andreas Cornelius.
Mecz FC Kopenhaga – Jagiellonia Białystok 3 października o 21:00. Śledź go z Flashscore!