Szalony debiut Davida De Gea w Fiorentinie! Węgier, Fin i Polak wpakowali mu gole
Po ponadrocznej przerwie od futbolu 33-letni David De Gea został tego lata dokooptowany przez Fiorentinę, gdzie trener Raffaele Palladino dał hiszpańskiemu bramkarzowi szansę na rozpoczęcie pojedynku z Puskas Akademią, trzecią drużyną ligi węgierskiej minionego sezonu.
Sprawdź szczegóły meczu Fiorentina - Puskas Akademia
Nikt jednak nie spodziewał się tego, co nastąpiło później. W 12. minucie Węgrzy prowadzili już 2:0 po golach Nagy'ego i Soisalo, co sprawiło, że był to bardzo gorący mecz dla Violi, która dwa razy z rzędu straciła szansę na trofeum Ligi Konferencji w finałach. Fiołki zrewanżowały się i tuż przed przerwą odrobiły część straty za sprawą Sottila, który trafił do siatki po rzucie rożnym.
W połowie drugiej części argentyński strzelec Martinez Quarta wyrównał dla Fiorentiny, zanim Moise Kean po raz pierwszy w meczu wyprowadził Włochów na prowadzenie. Kibice na Stadio Artemio Franchi już z ulgą oklaskiwali powrót swoich ulubieńców. Był to także pierwszy gol Keana w oficjalnym meczu Fiorentiny, do której dołączył tego lata.
Ostatnie słowo na boisku należało jednak do Węgrów w ostatnich minutach, kiedy to w 89. minucie polski stoper Wojciech Golla pokonał De Geę i wyrównał na 3:3. Przed rewanżem na Węgrzech trudno w tej sytuacji skreślać Madziarów. De Gea zaliczył najwyżej przeciętny debiut, notując tylko dwie udane interwencje na pięć strzałów posłanych w jego kierunku.