Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Trener Spartaka podchodzi do Wisły z szacunkiem, liczy na dobry wynik u siebie

Trener Spartaka podchodzi do Wisły z szacunkiem, liczy na dobry wynik u siebie
Trener Spartaka podchodzi do Wisły z szacunkiem, liczy na dobry wynik u siebieTASR
Trener Spartaka Trnawa Michal Gašparík spodziewa się wyrównanego meczu z Wisłą Kraków w 3. rundzie wstępnej Ligi Konferencji. Na inauguracyjny mecz u siebie kibice przybędą w licznym gronie, w środę w południe sprzedano już ponad 11 tysięcy biletów, a klub spodziewa się, że przed rozpoczęciem spotkania poszczególne sektory będą jeszcze bardziej zatłoczone. Do "Małego Rzymu" wybiera się także pokaźna grupa kibiców z Krakowa.

Spartak Trnawa, zeszłoroczny pogromca Lecha Poznań, zmierzy się o 20:30 z pogrążoną w kłopotach Wisłą Kraków. Gospodarze na stadionie im. Antona Malatinskeho są zdecydowanym faworytem. Nie tylko zagrają z zespołem drugoligowym, ale też osłabionym po kontuzjach (w tym poważnej Colleya), do tego rozbitym w pył w Wiedniu. Mimo to gospodarze podchodzą do Białej Gwiazdy z respektem.

Śledź mecz Spartak - Wisła na żywo z Flashscore

"Spodziewam się wyrównanego dwumeczu, pierwszy etap będzie trudny. Lepiej dla nas, gdy zaczynamy na wyjeździe, a rewanż gramy u siebie. Teraz musimy się skoncentrować. Chcielibyśmy uzyskać dobry wynik, który przechyliłby szalę na naszą korzyść. Spodziewam się, że cały dwumecz będzie pół na pół, a jeśli w rewanżu wynik będzie otwarty, na stadion w Polsce przyjdzie 30 tysięcy ludzi" - powiedział szczerze szkoleniowiec Spartaka przed meczem.

"Przed nami bardzo trudne zadanie, ale wierzę, że wejdziemy na właściwe obroty, będziemy aktywni, ofensywni, a szczęście będzie sprzyjało nam w sytuacjach bramkowych, aby osiągnąć dobry wynik" - powiedział na środowej przedmeczowej konferencji prasowej trener Spartaka Michal Gašparík.

Sabo pomoże Spartakowi?

"Wisła gra przyjemny dla oka futbol, chce dużo kombinować i utrzymywać się przy piłce. Mają ciekawych i sprytnych zawodników - zarówno polskich, jak i zagranicznych, Portugalczyków, Hiszpanów... Musimy być dobrzy systemowo, w pressingu, w pojedynkach. Musimy dobrze przyjmować piłkę i zarządzać fazą przejściową, wtedy mogą zostać ukarani. Z drugiej strony musimy grać skoncentrowani w defensywie, w czym jesteśmy dobrzy. Nie zdobyliśmy jeszcze bramki w nowym sezonie. Chcemy wywierać presję w ataku i zamieniać ją na bramki" - kontynuował trener Trnavy.

Stan zdrowia drużyny Spartaka uległ częściowej poprawie, a do treningów po kontuzji dołączyli Vojtěch Kubista i Miloš Kratochvíl, a także Erik Daniel. "Niektórzy z dłużej kontuzjowanych zawodników stopniowo wracają do treningów, w meczu z Wisłą będą na ławce. Nie możemy jeszcze liczyć na nich w wyjściowym składzie, ponieważ nie są gotowi w 100%" - wyjaśnił kierownik ławki.

Spartak był również aktywny na rynku transferowym w tym tygodniu i sprowadził do drużyny Erika Sabo. Wychowanek Trnavy ostatnio grał na Cyprze, a po wygaśnięciu kontraktu z AEZ Zakakiou stał się wolnym zawodnikiem. 32-letni pomocnik został pozyskany przez Anioły ze względu na swoją wszechstronność.

"Liczymy na to, że będzie w stanie od razu rozpocząć dwumecz. Udało nam się dodać go do składu. Musimy sobie radzić z odejściami zawodników, nie możemy rotować tak, jak byśmy chcieli, piąty mecz zagramy w podobnym składzie, ale wierzę, że przyjdzie dużo kibiców, dodadzą nam energii i znów będziemy dobrze prezentować się na boisku".

"W lidze w Michalovcach nie było idealnie (0:0 - red.), teraz zagramy przed własnymi kibicami, wierzę, że będzie ogromna energia, dużo zwinności, pojedynków i futbolu" - życzył główny pilot czerwono-czarnych.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen