Alonso podekscytowany "pięknym wyzwaniem" powrotu do Liverpoolu z Bayerem Leverkusen
Alonso rozegrał 210 meczów dla Liverpoolu w latach 2004-2009, a najważniejszym wydarzeniem był niewątpliwie cudowny powrót w finale Ligi Mistrzów nad AC Milan w Stambule.
Hiszpan strzelił trzecią bramkę dla Liverpoolu w ciągu siedmiu minut, wyrównując na 3:3, a następnie wygrał w rzutach karnych.
Alonso pozostaje niezwykle popularny wśród kibiców Liverpoolu i mógł być w drużynie gospodarzy, gdyby sprawy potoczyły się inaczej.
"Piękne wyzwanie"
W zeszłym sezonie, po szokującej decyzji Jurgena Kloppa o odejściu z klubu, fani Liverpoolu - którzy zwrócili uwagę na niesamowitą passę Alonso w Leverkusen - mieli nadzieję, że może on trafić do Merseyside.
Alonso odrzucił jednak doniesienia o zainteresowaniu ze strony Liverpoolu, a także byłych drużyn Realu Madryt i Bayernu Monachium, aby pozostać w Leverkusen, który był na dobrej drodze do zdobycia pierwszego w historii tytułu mistrza Niemiec.
Alonso wciąż z sentymentem wspomina swój pobyt w Merseyside, a po piątkowym bezbramkowym remisie ze Stuttgartem powiedział, że z niecierpliwością czeka na swój powrót.
"Liga Mistrzów na Anfield? Nie ma nic lepszego" - powiedział.
"Ten mecz wiele dla mnie znaczy. To będzie wielki mecz. Grając w Lidze Mistrzów na Anfield, trudno jest doświadczyć czegoś lepszego.
"Atmosfera jest wspaniała. Liverpool jest obecnie jedną z najlepszych drużyn w Europie. To ogromne wyzwanie, ale dla nas piękne wyzwanie".
Jakikolwiek żal z powodu utraty Alonso prawdopodobnie ucichł wśród fanów Liverpoolu, biorąc pod uwagę ich imponujący start pod wodzą Holendra Arne Slota.
Z 13 zwycięstwami i remisem w 15 meczach - oficjalnie najlepszy start każdego nowego menedżera The Reds - Slot prowadzi Liverpool na szczycie tabeli Premier League.
W Europie Liverpool jest obok Aston Villi jednym z dwóch zespołów, które wygrały wszystkie trzy mecze.
Syndrom drugiego sezonu?
W swoim pierwszym pełnym sezonie jako trener najwyższej klasy rozgrywkowej, Alonso poprowadził Leverkusen do niepokonanego ligowego i pucharowego dubletu - pierwszego w historii niemieckiej piłki nożnej - a także do finału Ligi Europy.
Przegrana w tym finale, porażka 0:3 z Atalantą w Dublinie, kiedy Leverkusen zabrakło pary, była ich jedyną porażką w 53 meczach w zeszłym sezonie.
Ale od tego czasu Leverkusen walczyli o odtworzenie heroizmu z zeszłego sezonu. W Bundeslidze stracili już 11 punktów w dziewięciu meczach, po tym jak w zeszłym roku stracili zaledwie 12 punktów w 34 meczach.
Ich problemy pojawiły się głównie w defensywie, tracąc już 15 bramek w porównaniu do 24 w poprzedniej kampanii.
Lepiej było w Lidze Mistrzów, gdzie drużyna Alonso wygrała dwa mecze, w tym dominujące zwycięstwo nad Milanem, i zremisowała jeden z trzech spotkań.
Ponieważ Leverkusen zachowało zdecydowaną większość swojego składu, wydaje się, że problemem nie jest talent, ale pragnienie. Pomocnik Granit Xhaka często kwestionował grę swojej drużyny w tym sezonie, a Leverkusen często cierpiał z powodu utraty koncentracji.
Pomimo utraty kolejnych punktów w piątkowym bezbramkowym remisie ze Stuttgartem, w końcu znów przypominali zwycięską drużynę z zeszłego sezonu.
"To był nasz najlepszy występ w tym sezonie" - powiedział Xhaka w rozmowie z DAZN.
Alonso zgodził się, mówiąc: "Jestem bardzo zadowolony z występu i postawy chłopaków - brakowało nam tylko bramek".
"Jeśli zagramy w ten sposób przeciwko Liverpoolowi, będziemy mieli większe szanse na zwycięstwo".