Andres Iniesta rozegrał ostatni mecz dla japońskiego klubu Vissel Kobe
39-latek rozpoczął mecz w środku pola, nosząc opaskę kapitańską i rozegrał pierwsze 57 minut zremisowanego u siebie spotkania 1:1 z Consadole Sapporo w J-League.
Iniesta zaliczył ponad 600 występów dla Barcelony, czterokrotnie wygrywając Ligę Mistrzów i zdobywając dziewięć tytułów La Liga, zanim dołączył do Kobe w 2018 roku.
Powiedział, że zamierza nadal grać, ale nie ogłosił, jaki będzie jego następny klub.
W sobotę, w 36. minucie, przedarł się w pole karne i próbował strzelić gola przy wiwatach kibiców.
Jednak 12 minut po rozpoczęciu drugiej połowy został zmieniony, a jego drużyna straciła bramkę.
"Dziękuję Iniesta za grę dla Vissel Kobe przez wiele lat" - napisał na Twitterze jeden z kibiców, gdy Hiszpan wycofał się na ławkę rezerwowych.
"Iniesta, dziękuję za przyjazd do Japonii" - napisał na Twitterze inny fan.
Po końcowym gwizdku wiwatujący widz trzymał transparent z napisem "Gracias Iniesta".
Iniesta dołączył do Kobe na podstawie trzyletniej umowy z roczną pensją w wysokości 30 milionów dolarów, którą przedłużył w maju 2021 roku.
Wygrał krajowy Puchar Cesarza Japonii w 2019 roku i poprowadził Vissel do półfinału Azjatyckiej Ligi Mistrzów rok później.
W tym sezonie był jednak rzadko wykorzystywany przez klub, wyjaśniając w maju, że chce opuścić Kobe, aby "przejść na emeryturę, gdy jestem jeszcze aktywny".
W zeszłym miesiącu zagrał dla Kobe w meczu towarzyskim przeciwko Barcelonie w Tokio, dzieląc się uściskiem z menedżerem i byłym partnerem ze środka pola Xavim, gdy opuszczał boisko.
Powszechnie uważany za jednego z najwybitniejszych piłkarzy swojego pokolenia, Iniesta był łączony z rolą pozaboiskową w Barcelonie.