Arsenal przegrał po kontrowersyjnym rzucie karnym, ale Arteta pochwalił grę swojego zespołu
The Gunners przegrali w środę z Interem 0:1, co pogłębiło chaos panujący w drużynie, która miała walczyć o tytuły zarówno u siebie, jak i w Europie. Arsenal zdominował mediolańczyków, ale stracił gola z rzutu karnego. Rzut karny został podyktowany za zagranie ręką Merino.
Kanonierzy przegrali również w weekend z Newcastle i odnieśli sukces tylko dwa razy w ostatnich sześciu występach, pokonując Szachtar Donieck w Lidze Mistrzów i drugoligowe Preston North End w Pucharze Ligi.
Podopieczni Artety zajmują piąte miejsce w Premier League, tracąc już siedem punktów do liderującego Liverpoolu przed niedzielnymi derbami Londynu z Chelsea.
Arsenal wygląda jak cień drużyny, która walczyła o tytuł Premier League w zeszłym sezonie aż do ostatniej kolejki. Pocieszeniem może być fakt, że po kontuzji powrócił kapitan, Martin Ødegaard. Zagrał ostatnie kilkadziesiąt sekund, ale wciąż potrzebuje czasu, by wystąpić na 100 procent.
Inter - Arsenal 1:0
Arsenal natomiast musi radzić sobie z kontuzjami Saki czy Timbera. W ostatnich kolejkach jego zawodnicy zobaczyli aż trzy czerwone kartki, odesłani z boiska zostali Rice, Saliba i Trossard. Jakby tego było mało, popularny dyrektor sportowy Edu również opuścił klub. Wolał przyjąć ofertę Nottingham.
"To niezwykle frustrujące" - powiedział Mikel Arteta o Brazylijczyku, który jest na Emirates Stadium od 2019 r. "Jesteśmy razem w tej podróży od pierwszego dnia. Był kluczowym człowiekiem, który doprowadził nas tam, gdzie jesteśmy. Uwielbiałem z nim pracować. Cieszyłem się, że mam go obok siebie" - kontynuował.
To właśnie Edu strzelił jedną z bramek Arsenalu w słynnym zwycięstwie 5:1 nad Interem w fazie grupowej Ligi Mistrzów 21 lat temu. Historia nie powtórzyła się jednak w środę. The Gunners oddali ponad 20 strzałów, ale nie zdobyli gola, co ostatni raz zdarzyło im się w LM w 2006 roku przeciwko CSKA Moskwa.
"Najgorszy jest wynik, ponieważ pokazaliśmy dobry występ i nastawienie przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie na ich stadionie" - powiedział Hiszpan. Nie podobały mu się decyzje sędziów. "Dwie decyzje zostały podjęte przeciwko nam. Jedną z nich był karny, a Merino został uderzony pięścią w głowę" - narzekał.
"Ze wszystkich wielkich meczów, jakie rozegraliśmy w Europie, ten był najlepszym, jaki widziałem w wykonaniu mojej drużyny w ciągu ostatnich dwóch lat".
Arsenal nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę z Chelsea w ten weekend, jeśli chce pozostać w grze o pierwszy tytuł mistrza Anglii od 2004 roku. "Jeśli będziemy grać tak, jak teraz, mamy wielką szansę. To jest droga, którą musimy podążać. Powiedziałem zawodnikom, że jestem z nich dumny" - dodał Arteta.