Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Atletico pozostawia Celtic przy życiu, a Liga Mistrzów robi się dla nich skomplikowana

César Suárez
Griezmann ponownie kluczowy dla Atletico
Griezmann ponownie kluczowy dla AtleticoAFP
Atletico Madryt uratowało punkt w Glasgow dzięki bramkom Griezmanna i Moraty, którzy zniwelowali straty po dobrym otwarciu Furuhashiego i golu na 2:1 Luisa Palmy. Rodrigo de Paul został ukarany podwójną żółtą kartką.

Z melodią a cappella You'll Never Walk Alone wciąż z tyłu głowy, gracze Celticu wyszli na pełnych obrotach, jakby nie było jutra, ale przed nimi była jeszcze druga połowa.

W ciągu czterech minut prowadzili już 1:0. Furuhashi rozpoczął akcję na prawej stronie, O'Riley podążył za nim, a Japończyk, po drzemce Javiego Galana i Hermoso, pokonał Oblaka.

Nie ma gorszego początku kampanii Ligi Mistrzów niż ten. Obrona drużyny Simeone była w tarapatach, szczególnie na lewej stronie. To, co Galan zapewnił w ataku, było więcej niż stracone z tyłu, gdzie stworzył korytarz, który Maeda wspaniale wykorzystał.

Na szczęście dla Atleti, mieli oni Griezmanna. Francuz opóźniał swoją pozycję, aby inicjować ataki i nadawać akcjom klarowności. To właśnie on doprowadził do remisu. Strzał Francuza z rzutu karego Joe Hart sparował na słupek, ale przy dobitce nie miał już szans.

Szybka odpowiedź

Wyglądało na to, że może to uspokoić biało-czerwonych, ale po trzech minutach Maeda dośrodkował i zaskoczył obrońców, którzy nie byli w stanie tego przejąć, piłka spadła do Palmy, który przyjął ją bez zastanowienia, oddał strzał prawą nogą, który wleciał jak pocisk. 2:1 i powrót do cierpienia. 

Simeone miał dość na półmetku z Galanem i Saulem, w przerwie ponownie wypróbował rozwiązanie Riquelme jako lewoskrzydłowego i przypomniał sobie o Llorente. Ten nie zawiódł. W potężnym i szybkim biegu dośrodkował na dalszy słupek, a Morata zrobił to jeszcze lepiej, nurkując nisko, by strzelić obok Harta i wyrównać na 2:2.

Czerwona kartka De Paula

Pomimo wyrównania, Celtic nadal sprawiał kłopoty Atleti, prezentując godną pozazdroszczenia grę fizyczną. Jednak szef gospodarzy zdecydował się na zmianę systemu na trzech środkowych obrońców, zakładając bandaż przed raną. Maeda i Taylor zniknęli na flankach, a gracze Atlti, bez tak wielu zmartwień defensywnych, stali się mistrzami piłki i przestrzeni.

Correa był najbliżej zdobycia bramki. De Paul został odesłany do szatni za drugą żółtą kartkę. Argentyńczyk zaryzykował i obróciło się to przeciwko niemu. Nadszedł czas, aby ponownie bronić bramki. I zrobili to, aby przynajmniej uratować punkt i nie utrudniać sobie życia w Lidze Mistrzów w tak ciasnej grupie, jak ta. W tabeli prowadzi Feyenoord, który ma sześć punktów, pięć ma Atletico, cztery Lazio, a zaledwie jeden, zdobyty przeciwko Atletico, Celtic. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen