Barcelona pod "brutalną" presją sukcesu po złotej erze Xaviego
Duma Katalonii wygrała cztery edycje rozgrywek w latach 2006-2015 i od tego czasu przeżyła kilka upokarzających porażek.
W ostatnich latach Barcelona straciła prowadzenie w meczach z Romą i Liverpoolem oraz została rozgromiona przez Bayern Monachium, a w ostatnich dwóch sezonach nie udało jej się wyjść z fazy grupowej.
"Wymagania wobec nas są ogromne, poprzeczka jest wysoko zawieszona - to jest Barca" - powiedział Xavi na konferencji prasowej.
"To konsekwencja Barcy ostatnich kilku lat, naszej ery, jako zawodnika. W ciągu 10 lat, od 2006 do 2015 roku, wygraliśmy cztery Ligi Mistrzów".
Trener powiedział, że celem klubu jest przebrnięcie przez fazę grupową przed wtorkowym starciem z mistrzami Belgii, Royal Antwerp.
"Lubimy wyzwania, ale poziom wymagań jest tak wysoki, że aż brutalny" - kontynuował.
"To konsekwencja odziedziczenia wspaniałej ery, najlepszej w historii tego klubu".
Szkoleniowiec dodał jednak, że jego zawodnicy radzą sobie dobrze i są podekscytowani rozpoczęciem nowej europejskiej kampanii.
"Patrząc na twarze piłkarzy, na ich radość, widzę nadzieję" - ocenił atmosferę w drużynie. "Dużo nadziei i chęci".
Barcelona wydała niewiele tego lata, ponieważ nadal boryka się z trudnościami finansowymi, ale była w stanie pozyskać Joao Felixa i Joao Cancelo w ramach wypożyczenia.
Zastąpiono również Sergio Busquetsa byłym zawodnikiem młodzieżowej drużyny Barcy, Oriolem Romeu, który przyszedł z Girony.
Pomocnik powiedział, że nie wyobrażał sobie, iż wróci na ten poziom po opuszczeniu Barcelony w 2011 roku na rzecz Chelsea, a następnie po dołączeniu do Southampton w 2015 roku.
"Skłamałbym, gdybym powiedział, że kiedy przechodzisz do Southampton, myślisz, że będziesz odgrywał kluczową rolę w Barcelonie (pewnego dnia), trudno to sobie wyobrazić" - powiedział Romeu.
"Piłka nożna ma wiele zwrotów akcji. Jestem szczęśliwy i mam nadzieję, że wykonam dobrą robotę".