Bramkarz Realu Madryt Andrij Łunin chory przed sobotnim finałem Ligi Mistrzów
Łunin bronił bramki Realu przez większą część sezonu, ale to Courtois jest podstawowym bramkarzem madryckiego klubu. Belg doznał jednak w sierpniu poważnej kontuzji kolana i dopiero niedawno powrócił do pełni zdrowia. Dziennikarze i eksperci zastanawiali się, na kogo postawi trener Carlo Ancelotti w ostatnim meczu sezonu. Wygląda na to, że problem włoskiego szkoleniowca rozwiązał się sam.
"Bardzo mi przykro poinformować, że nie będę mógł przygotować się ze swoim zespołem do najważniejszego meczu sezonu i najważniejszego meczu mojego życia. Dziękuję za wyrazy wsparcia i motywację" - napisał 25-letni Ukrainiec na Instagramie.
W piątek Królewscy udali się do Londynu - bez Łunina, który ma dołączyć do drużyny w sobotę, kilka godzin przed rozpoczęciem finału.
Nikt oficjalnie nie wskazał, że Ukrainiec nie będzie mógł wystąpić, ale ze względu na jego gorsze samopoczucie można założyć, że na Wembley będzie co najwyżej rezerwowym.
Courtois może zatem z przytupem zakończyć zupełnie nieudany sezon, którego nawet nie rozpoczął wspólnie z kolegami, bo zerwał więzadło w lewym kolanie dwa dni przed startem rozgrywek. W marcu, gdy Belg był już blisko powrotu, pojawiły się z kolei problemy z prawym kolanem. Pierwszy oficjalny mecz rozegrał dopiero na początku maja z Cadiz. Los Blancos wygrali 3:0 i... zapewnili sobie tytuł mistrzowski.
Courtois triumfował z Realem w Champions League w 2022 roku, a wcześniej wygrał także Ligę Europy z Atletico Madryt.
Sobotni finał na Wembley rozpocznie się o godzinie 21:00.