FC Midtjylland remisuje ze Slovanem. Buksa się nie wstrzelił, ale jego zmiennik tak
Przed meczem rewanżowym, który odbędzie się za tydzień na bratysławskim Tehelnym polu, zanotowali nieco mieszany początek, remisując 1:1. Po pierwszej połowie, w której FC Midtjylland miało lekką przewagę i w której bardzo niebezpieczny Dario Osorio dwukrotnie uderzył w obramowanie, mecz pozostawał bezbramkowy na półmetku.
Sprawdź komplet statystyk meczu Midtjylland - Slovan
Osorio, który był również bliski otrzymania drugiej żółtej kartki, został zmieniony, a wraz z nim z FCM zniknęła znaczna część energii do ataku. Słowacy wykorzystali tę sytuację, gdy panamski obrońca Cesar Blackman pomknął do przodu i po świetnym zagraniu posłał piłkę obok Eliasa Olafssona w bramce mistrzów Danii.
Po tej sytuacji gospodarze przesunęli się wyraźnie do przodu, co wiązało się ze zwiększonym ryzykiem w związku z szybkim słowackim kontratakiem. Pomimo posiadania piłki, FCM rzadko stwarzało zagrożenie z przodu. Wyniku nie udało się otworzyć Adamowi Buksie, który na kwadrans przed końcem został zdjęty z boiska. Jego zmiennik, Edward Chilufya, po zmarnowaniu świetnej szansy moment wcześniej, zdobył życiodajne wyrównanie na 10 minut przed końcem.
Pomimo większej presji w końcówce, Słowacy trzymali się mocno i mają dobrą pozycję wyjściową do meczu rewanżowego w Bratysławie za tydzień. Z drugiej strony FCM musi popracować nad skutecznością, która w środowy wieczór nie była na poziomie Ligi Mistrzów.
Slovan Bratysława pokonał cypryjski Apoel w 3. rundzie kwalifikacyjnej. Jeśli Słowakom uda się wygrać w przyszłym tygodniu, będzie to pierwszy raz, kiedy drużyna zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów.