Fran Tudor szczerze o przyszłości w Rakowie. "Mamy zadanie do wykonania"
Fran Tudor zdobył decydującego gola we wtorkowym meczu Rakowa z Arisem Limassol. Chorwat wpakował piłkę do siatki uderzeniem z rzutu wolnego.
"To jest trening przez całe życie, a nie nie tylko przez kilka dni. Uderzyłem i wpadło. Z perspektywy trybun zdecydowanie trudniej było w Baku. Jeśli chodzi natomiast o warunki pogodowe, to trudniej było na Cyprze. Szczególnie udzielał się nam ten upał. W pierwszej połowie Aris miał dwie sytuacje. Tyle przynajmniej kojarzę. Zagraliśmy jednak mądrze. W drugiej połowie zaskoczyliśmy rywali wysokim pressingiem i finalnie jedna bramka zdecydowała o naszym zwycięstwie" - powiedział Tudor w rozmowie z "Kanałem Sportowym" po zakończeniu spotkania.
Fran Tudor skomentował także swoją dalszą przyszłość w drużynie Rakowa.
"Na pewno walczymy o coś wielkiego. Będe zatem walczył o to do końca. A co będzie później? Zobaczymy. Wiadomo, że każdy marzy o tym, aby się rozwijać. Na razie jednak koncentruje się na najbliższych wyzwaniach" - zaznaczył piłkarz.