Guardiola: Gra z Realem z myślą o rewanżu za poprzedni rok byłaby wielkim błędem
Pierwszy mecz odbędzie się w Madrycie. Guardiola był wyraźnie zdenerwowany komentarzem swojego pomocnika Rodriego na konferencji prasowej na Santiago Bernabeu, po tym jak powiedział, że nie może się doczekać „szansy na zemstę” przeciwko Realowi.
„Byłoby wielkim błędem sądzić, że jesteśmy tu po zemstę, a nie jesteśmy! Musimy potraktować to jako kolejną szansę na dotarcie do finału” – powiedział Guardiola. „Jesteśmy tutaj, aby uzyskać dobry wynik, ponieważ wszystko zostanie rozstrzygnięte w Manchesterze, a nie tutaj" - powiedział hiszpański menedżer.
„To, co wydarzyło się w zeszłym sezonie, stało się, kropka. To kolejna szansa, nic więcej. Przychodzimy z nastawieniem, by spróbować ponownie, wiedząc, że aby to osiągnąć, musimy być lepsi. Najlepszą lekcją, jaką możemy wyciągnąć z poprzedniego sezonu, jest to, że nie przyjeżdżamy tutaj po zemstę, ale po dobry wynik” - powiedział Guardiola.
Menedżer Realu Madryt Carlo Ancelotti mówił wcześniej w poniedziałek o tym, jak ważne jest wejście w rewanż z przewagą mentalną.
Zapytany o te komentarze, Guardiola po raz kolejny poczuł się nieswojo, nie zgadzając się ze swoim przeciwnikiem. „W zeszłym roku przybyliśmy tutaj z ogromną przewagą mentalną po wygraniu pierwszego meczu i zobaczcie, co się stało” – powiedział Guardiola.
„Ferland Mendy wybił piłkę z linii bramkowej i stało się, co się stało. To są szczegóły, które zaprowadzą cię do finału lub nie. Musimy pokazać się z dobrej strony w obu meczach, inaczej będzie bardzo ciężko" - mówił Hiszpan.
Po pokonaniu Realu Madryt 4:3 w pierwszym meczu w zeszłym roku w Manchesterze, City zobaczyło, jak hiszpańska druzyna walczy do samego końca, aby uniknąć eliminacji i ostatecznie pokonuje Obywateli 3:1, docierając do finału.
„Kiedy przybyłem do Manchesteru City, myślałem, że wygram Ligę Mistrzów w pierwszym roku, potem w następnym… i następnym. Rok temu myślałem tak samo. Taka jest moja mentalność. Jesteśmy tutaj, aby spróbować ponownie” – powiedział Guardiola.
„Nie chciałbym drużyny, która raz wygrywa Ligę Mistrzów, a potem traci panowanie w lidze i zalicza regres. Nie, musimy być stabilni. Szukamy czegoś takiego jak Madryt, Barcelona czy Liverpool, aby zawsze tam być. To zdrowy klub. Jestem fanem Barçy i Barcelonie zajęło dużo czasu, aby dojść do finału. Wszystko jest procesem, a ważna jest stabilność” - powiedział Hiszpan.