Jagiellonia poznała rywala w walce o Ligę Mistrzów, wyjazd bliższy niż w lidze
Jagielloni Białystok zna już pierwszego w swojej historii rywala w walce o Ligę Mistrzów. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie 3:0 litewski FK Poniewież był niemal pewniakiem, ale mistrzowie Finlandii z HJK liczyli na odrobienie strat w rewanżu w Helsinkach.
Dzisiejszy rewanżowy mecz z Poniewieżem pozostawał bezbramkowy przez większość pierwszej połowy, ale w 38. minucie Lee Erwin dał prowadzenie HJK, zmniejszając deficyt bramkowy. Wydawało się, że przed przerwą wynik już się nie zmieni, gdy Ernestas Veliulis strzałem po indywidualnym rajdzie doprowadził do remisu 1:1 i przywrócił trzy bramki przewagi Litwinów. Trener HJK wprowadził trzy zmiany od 46. minuty, ale ani wyniku, ani losu meczu odmienić się nie udało.
FK Poniewież to młody klub, który nie skończył jeszcze dekady. Powstał jako spadkobierca upadłego Ekranasu, a swoje pierwsze mistrzostwo kraju wywalczył w 2023 roku i dzięki temu rywalizuje w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Gdyby uwzględniać pozycję z obecnego sezonu (chwilowo 9. miejsce na 10 zespołów), znacznie bliżej byłoby FKP do spadku niż pucharów.
Przygoda z Ligą Mistrzów może zakończyć się jeszcze w tym miesiącu, jeśli Litwini ulegną Jagiellonii. Pierwszy mecz odbędzie się 23 lub 24 lipca, rewanż zaplanowano na 31 lipca. Duma Podlasia, która właśnie zaliczyła wygraną 2:0 w meczu kontrolnym z Żalgirisem Kowno, będzie zdecydowanym faworytem spotkania z Poniewieżem.
Kto jednak zna historię polsko-litewskich rywalizacji, ten pamięta z pewnością, jak w 2013 roku zdecydowanym faworytem w meczu z Żalgirisem Wilno był Lech Poznań i to polski klub zakończył na tym rywalu kwalifikacje. W przypadku Jagi nawet porażka w dwumeczu z Litwinami nie przekreśla europejskich aspiracji, ale oznaczałaby degradację do walki o udział w Lidze Europy.