Karabach ma patent na polskie kluby. Ale z Rakowem wygrać nie musi
W środę o 20:15 wyprzedany stadion przy Limanowskiego 83 w Częstochowie będzie wyczekiwał kolejnego zwycięstwa Rakowa. Mistrzowie Polski po dwóch tegorocznych meczach zachowali czyste konto, ale Flora Tallin to plankton w porównaniu do Karabachu Agdam.
Mistrzowie Azerbejdżanu podniosą poprzeczkę dla Medalików. W ostatnich 10 sezonach dominowali w krajowej lidze aż dziewięciokrotnie, mając za sobą już 14 sezonów w europejskich rozgrywkach. Przede wszystkim jednak, klub ma niemal idealny bilans przeciwko polskim klubom.
Czterech pokonanych, piąty przerwie serię?
Przed wylosowaniem Rakowa Częstochowa Azerowie zdążyli pokonać już cztery polskie kluby. Seria zaczęła się w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Europy 2010/11, gdy Wisła Kraków przegrała i u siebie (0:1), i na wyjeździe (2:3). Prawie dokładnie dekadę temu udało się również przejść Piasta Gliwice, choć o rundę wcześniej. W Baku Jeźdźcy wygrali 2:1, a w Gliwicach po dogrywce zremisowali 2:2.
Latem 2020 – w pandemicznych okolicznościach – wystarczyła jedna wygrana nad Legią Warszawa (3:0), by zagrać w grupie Ligi Europy. Z kolei w ostatnim sezonie już w 1. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów udało się poobijać Lecha Poznań. Kolejorz wygrał co prawda 1:0 u siebie, ale na Kaukazie było 5:1 dla gospodarzy.
W oficjalnych meczach polskie kluby mają więc bardzo niekorzystny bilans z Karabachem i nic dziwnego, że to Jeźdźcy są faworytami dwumeczu z Rakowem. W końcu ich pucharowe portfolio uwzględnia fazy grupowe wszystkich trzech europejskich rozgrywek.
Medaliki muszą podejść do meczu odważnie
Azerscy mistrzowie są przez wielu uznawani za faworytów dwumeczu, ale pozostają w zasięgu Rakowa. Klub opuściło latem dwóch najlepszych strzelców, nie zaczął jeszcze rozgrywek, a jego formę testowała niedawno choćby Legia, pewnie wygrywając 2:0 w sparingu.
Zwycięski dwumecz z mistrzami Gibraltaru (2:1 na wyjeździe i 4:0 u siebie) trudno uznać za dowód wysokiej formy, raczej za sprawny rozbieg przed 2. rundą kwalifikacji. Z racji klimatu Karabach jest szczególnie niebezpieczny w Baku, gdzie w fazie grupowej Ligi Europy 2022/23 nie przegrał żadnego meczu, rozbijając 3:0 FC Nantes. Od wygranej 5:1 z Lechem Karabach nie zaznał porażki pucharowej w Baku.
Tym ważniejsze wydaje się wywalczenie przewagi bramkowej przy swoich kibicach w środowy wieczór. Jakże dobrze byłoby powtórzyć wynik z ostatniego spotkania Rakowa z Karabachem (sparing sprzed pół roku wygrany 3:0 przez Medaliki) i jechać do Azerbejdżanu w bardziej komfortowej sytuacji.