Manchester City i rywale podczas losowania Ligi Mistrzów
Po kilku porażkach w ostatnich latach, drużyna Pepa Guardioli po raz pierwszy zdobyła trofeum, pokonując Inter Mediolan 1:0 w finale ubiegłego sezonu w Stambule w czerwcu dzięki bramce Rodriego.
W związku z tym The Citizens znajdują się w pierwszej puli rozstawionych drużyn w fazie grupowej tego sezonu, wraz ze zwycięzcami Ligi Europy Sevillą FC, a także FC Barceloną, Bayernem Monachium, Napoli, Paris Saint-Germain, Feyenoordem i Benficą.
Te sześć klubów, podobnie jak Obywatele, to mistrzowie najwyżej sklasyfikowanych krajów europejskich, a format losowania oznacza, że wiele mocnych drużyn, których warto unikać, znajdzie się w drugiej puli.
To właśnie tam czają się rekordowi 14-krotni mistrzowie Europy, Real Madryt - zwycięzcy z 2022 roku - wraz z takimi zespołami jak Inter i giganci Premier League, Arsenal i Manchester United.
The Gunners wracają do elitarnych europejskich rozgrywek klubowych po raz pierwszy od sezonu 2016/17, po tym jak drużyna Mikela Artety zajęła drugie miejsce za City w angielskich rozgrywkach w zeszłym sezonie.
Czwartym przedstawicielem Premier League jest Newcastle United, które nie występowało w Lidze Mistrzów od dwóch dekad i w losowaniu znajdzie się w puli czwartej.
Oznacza to, że Sroki mogą znaleźć się w niezwykle trudnej grupie, z Borussią Dortmund i Atletico Madryt również w puli drugiej oraz z AC Milan i Lazio z trzeciego rozstawienia.
Świeże twarze
Oprócz Newcastle, nowe twarze w tym sezonie to francuskie RC Lens Przemysława Frankowskiego, które również powraca do Ligi Mistrzów po raz pierwszy od 20 lat.
Union Berlin wystąpi w Champions League po raz pierwszy w swojej historii po zajęciu czwartego miejsca w Bundeslidze w poprzednim sezonie.
Pierwsze mecze w fazie grupowej odbędą się 19 i 20 września, a finał tego sezonu zostanie rozegrany na Wembley w Londynie 1 czerwca 2024 roku.
Będzie to ostatni sezon Ligi Mistrzów w obecnym formacie, który istnieje od dwóch dekad.
W przyszłym sezonie UEFA wprowadzi nową, rozszerzoną fazę grupową z udziałem 36 drużyn, w porównaniu z obecnymi 32, z których każda rozegra osiem meczów zamiast obecnych sześciu w formacie znanym jako "system szwajcarski".
Liga Mistrzów jest szczytem klubowej piłki nożnej na kontynencie, co znajduje odzwierciedlenie w nagrodach pieniężnych, UEFA rozdziela bowiem łącznie dwa miliardy euro (1,71 miliarda funtów) między uczestniczące kluby.
Sama obecność w fazie grupowej warta jest 15,64 miliona euro (13,42 miliona funtów), a każda wygrana dodaje kolejne 2,8 miliona euro (2,4 miliona funtów).
Drużyna, która zdobędzie trofeum, zgarnie ponad 50 milionów euro (43 miliony funtów) tylko w postaci nagród pieniężnych.
Drużyny otrzymują również pieniądze w oparciu o swoją pozycję w rankingu klubowym UEFA - oznacza to, że Real Madryt otrzyma ponad 36 milionów euro (30,9 miliona funtów) jako najwyżej sklasyfikowana drużyna, a kwota ta będzie stopniowo spadać, tak że najniżej sklasyfikowana drużyna otrzyma tylko nieco ponad milion euro (858 000 funtów).
Podczas uroczystej gali w Monako organ zarządzający europejską piłką nożną przyzna również nagrody za ubiegły sezon, a gwiazdy Manchesteru City, Kevin De Bruyne i Erling Haaland, mogą otrzymać nagrodę dla zawodnika roku wśród mężczyzn.
Na trzyosobowej liście znalazł się także Lionel Messi, który po czerwcowym odejściu z PSG występuje obecnie w Interze Miami.
Gwiazdy mistrzyń świata, reprezentacji Hiszpanii, Aitana Bonmati i Olga Carmona, są nominowane do zastąpienia swojej koleżanki z reprezentacji Alexii Putellas jako zwyciężczyni nagrody dla kobiet, wraz z Sam Kerr z Australii i Chelsea.