Martinez ma nadzieje, że do mistrzostwa świata uda mu się dołożyć Ligę Mistrzów
25-letni napastnik powiedział, że ma już za sobą problemy z kontuzjami, które miał w ciągu długiego sezonu i nie może się doczekać zakończenia wymarzonej kampanii. „Mam takie same odczucia jak w finale mistrzostw świata, tylko koszulka się zmieniła” – powiedział Martinez.
"To są najważniejsze mecze w futboluj i wszyscy piłkarze chcą je rozegrać. Wrażenia są takie same, a my jesteśmy przygotowani do gry. Dotarliśmy tutaj tylko dzięki ciężkiej pracy. Liczy się grupa, którą mamy, to jest najważniejsze. Jesteśmy na ostatnim etapie i musimy wykorzystać tę szansę" - mówił napastnik Interu.
Po trudnym początku roku, po 10 meczów bez bramki, Martinez strzelił 11 bramek w ostatnich 13 spotkaniach, w tym w półfinałowym meczu rewanżowym z Milanem.
Inter jest w dobrej formie, wygrał 11 z ostatnich 12 meczów we wszystkich rozgrywkach. Pomimo że Inter nie jest uważany za faworyta w finale z Manchesterem City, Martinez jest przekonany, że wraz z kolegami z zesołu są w stanie podołać temu zadaniu.
„Wiemy, że Manchester City to bardzo trudny rywal ze względu na jakość, jaką mają. Ale wykonaliśmy swoją pracę i jesteśmy gotowi na to zadanie” – powiedział Martinez.
"To najlepszy rok w mojej karierze. Sześć miesięcy temu miałem okazję zagrać w finale mistrzostw świata, a teraz zagram w finale Ligi Mistrzów. Jestem bardzo zadowolony z sezonu, ale także z momentu w życiu, w którym jestem. Zobaczymy, czy uda się go podsumować w najlepszy możliwy sposób, zdobywając tytuł” - powiedział Argentyńczyk.