Powroty na europejską scenę. Newcastle, Lens i Osasuna po latach zagrają w pucharach
Newcastle
Przez ponad dekadę Sroki były nieobecne na europejskiej scenie, ostatni raz pojawiając się na niej w sezonie 2012/13 Ligi Europy. Zrobiły wtedy świetne wrażenie, awansując z drugiego miejsca w grupie do play-offów, w których pokonali Charków i Machaczkalę, by w ćwierćfinale ulec późniejszemu finaliście, Benfice.
Mało który kibic tradycyjnego klubu z północno-wschodniej Anglii przypuszczał, że będzie to ich ostatni występ w europejskich rozgrywkach od ponad dekady. Newcastle przetrwało jednak trudny okres, który obejmował spadek do drugiej ligi i zapewniło sobie udział w grupie Ligi Mistrzów, zajmując w tym roku czwarte miejsce. Ostatni raz mieli okazję zasmakować tego 20 lat temu.
Aston Villa
Kolejna wielka nazwa z kolebki futbolu, kolejny przypadek, w którym fani zostali poddani ciężkiej próbie. W końcu Villains wygrali w przeszłości ówczesny Puchar Europy Mistrzów Krajowych i Superpuchar UEFA, po czym stopniowo zniknęli z Europy. Ich ostatnia przygoda z pucharami sięga sezonu 2010/11, ale nie udało im się wtedy zaistnieć w rozgrywkach.
W rundzie wstępnej ulegli Rapidowi Wiedeń po remisie 1:1 oraz meczu u siebie zakończonym 2:3 i pożegnali się z rozgrywkami UEFA. W Anglii Aston Villa również zaliczyła spadek do Championship, a następnie awans, którego kulminacją pod wodzą trenera Unaya Emery'ego było tegoroczne siódme miejsce gwarantujące kwalifikację do Ligi Europy Konferencji.
RC Lens
Racing Club rozegrał swój ostatni mecz pucharowy 4 października 2007 roku. W rewanżu pierwszej rundy Pucharu UEFA przegrali 1:2 w dogrywce w Kopenhadze i remisem 1:1 u siebie pożegnali się z Europą. To samo dotyczy udanego okresu klubu, który przez wiele następnych lat "miotał się" między pierwszą a drugą ligą.
Mocno ugruntował swoją pozycję w czołowych francuskich rozgrywkach dopiero w 2020 roku. Po dwóch siódmych miejscach w kolejnych sezonach, klub w tej kampanii zajął drugie miejsce, zaledwie jeden punkt za mistrzami PSG, co jest najlepszym wynikiem od 2002 roku. Jego nagrodą jest powrót do Europy po prawie 16 latach, prosto do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Osasuna
Zespół z Pampeluny zagra w pucharach po raz pierwszy od 17 lat. Zwycięstwo 2:1 nad Gironą w ostatniej kolejce ligi hiszpańskiej, z obiema bramkami chorwackiego pomocnika Ante Budimira, zapewniło kwalifikację do ECL, dzięki czemu Osasuna osiągnęła upragnione siódme miejsce w La Liga. Wspomnienia z ostatniego występu w pucharze są wyblakłe, ale przyjemne.
Club Atletico co prawda odpadł z Hamburgiem w rundzie wstępnej Ligi Mistrzów 2006/07, ale następnie udał się w imponującą podróż przez ówczesny Puchar UEFA. W fazie grupowej zajęli drugie miejsce za Parmą, a w play-offach kolejno znokautowali Bordeaux, Rangers i Leverkusen, po czym w półfinale odpadli z Sevillą, która następnie zdominowała rozgrywki.
Bohemians
Kangurów brakowało w Europie przez pełne 36 lat. W sezonie 1987/88 odpadli w pierwszej rundzie Pucharu UEFA z Beveren, ale wcześniej zdołali wyrobić sobie dobrą markę za granicą. Zwłaszcza w sezonie 1982/83, najbardziej udanym w historii klubu, kiedy zdobyli swój jedyny krajowy tytuł i dotarli do półfinału drugich najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie.
W drodze do najlepszej czwórki w tamtym sezonie zatrzymali Admiralty, Saint-Etienne, Servette i Dundee United, zatrzymując się tylko na Anderlechcie, który wygrał późniejszy finał z Benficą. Następnie Bohemians przeszli przez okres ciemności, spadając do trzeciej ligi i stając w obliczu upadku, ale dzięki czwartemu miejscu w ostatniej edycji ponownie dotarli do Europy.
Kecskemeti
Zespół z miasta Kecskemét w środkowych Węgrzech miał wymarzony sezon, zajmując drugie miejsce w lidze i zapewniając sobie miejsce w rundzie wstępnej ECL. Jednak ich największym dotychczasowym osiągnięciem był triumf w krajowym pucharze w sezonie 2010/11, po którym po raz pierwszy w 112-letniej historii klubu zasmakowali europejskich pucharów.
Nie spisał się jednak najlepiej, rozgrywając tylko dwa mecze w rundzie wstępnej Ligi Europy i po remisie 1:1 u siebie i 0:0 na wyjeździe z FC Aktobe, pożegnał się z rozgrywkami. Potem nastąpił gwałtowny spadek, jeszcze trzy lata temu występował w trzeciej lidze. Awansował jednak, następnie przebrnął przez drugie najwyższe rozgrywki, a teraz po 13 latach wraca do Europy.