Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rossoblù, Villans czy Gironistes. Nowi uczestnicy Ligi Mistrzów zmierzą się z europejską elitą

AFP / Martin Lehotský
Wśród śmietanki towarzyskiej pojawi się również Slovan Bratysława.
Wśród śmietanki towarzyskiej pojawi się również Slovan Bratysława.TASR / Jakub Kotian
Rozszerzona Liga Mistrzów również powita w swoich szeregach nowe kluby. Wśród nich jest dawny zdobywca Pucharu Europy, rewelacja LaLiga z zeszłego sezony czy Slovan Bratysława.

Aston Villa

The Villans powrócą do elitarnych rozgrywek kontynentalnych po raz pierwszy od czterech dekad, zdobywając ówczesny Puchar Europy w 1982 roku, kiedy to pokonali Bayern Monachium w finale w Rotterdamie. W sezonie 2018/19 Aston Villa grała w League Two, a następnie awansowała do Premier League, a od czasu przybycia Unaia Emery'ego niecałe dwa lata temu zmieniła się w ofensywny zespół.

Umiejętności taktyczne Hiszpana w połączeniu ze sprytną rekrutacją wzmocnień sprawiły, że zespół pnie się w górę krajowej tabeli ligowej. W ubiegłym sezonie klub z Birmingham pokonał takie drużyny jak Chelsea, Manchester United i Tottenham, zajmując czwarte miejsce. W drużynie na co dzień występuje Matty Cash.

Villa Park będzie gospodarzem kilku wielkich europejskich wieczorów - powita Bayern w powtórce wspomnianego starcia, powalczy tam Juventus, a dodatkowo angielska drużyna zasmakuje również derbów Anglii z Celtikiem.

Sukces lub porażka będą w dużej mierze zależeć od tego, czy Emiliano Martínez zaprezentuje się heroicznie w bramce i czy angielski napastnik Ollie Watkins potwierdzi swoją markę w swoim pierwszym doświadczeniu w Lidze Mistrzów.

Girona

Kataloński klub zachwycił Hiszpanię w swoim czwartym sezonie w LaLiga i przez wiele miesięcy był blisko późnych mistrzów Realu Madryt. Zajęcie przez Gironę trzeciego miejsca zapewniło im pierwszy smak europejskich pucharów.

W składzie zaszły jednak znaczące zmiany. Savinho, Aleix García i Artyom Dovbyk opuścili drużynę, a trener Míchel otrzymał zadanie włączenia kilku nowych zawodników do planu gry w ataku, w tym Arnauta Danjumę.

Gironistes, wspierani przez City Football Group, od razu rzuceni są na głęboką wodę, z wizytą na Park de Princes i pojedynkiem z PSG. Na zmodernizowanym stadionie Montilivi o pojemności 14 500 widzowie będą mogli powitać Liverpool lub Arsenal. Frekwencja będzie mniejsza podczas meczów europejskich, aby zachować zgodność z przepisami UEFA zakazującymi prowizorycznych miejsc siedzących.

Bolonia

Włoska drużyna przystąpi do swojego pierwszego w historii meczu Ligi Mistrzów, ale będzie w niepewnej sytuacji po słabym początku sezonu pod wodzą nowego trenera Vincenzo Italiano. Bez gwiazd poprzedniego sezonu, Joshuy Zirkzee i Riccardo Calafioriego, Bologna jest niewątpliwie osłabiona. Co więcej, stracili również trenera Thiago Mottę, który przeniósł się do Juventusu. W drużynie występuje dwóch reprezentantów Polski, Łukasz Skorupski i Kacper Urbański.

W tym sezonie zespół nie wygrał jeszcze w Serie A, zdobywając trzy punkty w czterech meczach. Bologna rozegrała swoje jedyne starcie w starym Pucharze Europy w 1964 roku, kiedy to przegrała z Anderlechtem w dwumeczu rundy wstępnej. Wcześniej, w tym samym roku, zdobyli ostatni z siedmiu tytułów w lidze włoskiej.

Dla klubu, którego ostatnim ważnym trofeum był Puchar Włoch w 1974 roku, nadchodzący sezon Ligi Mistrzów to zupełnie nowy grunt.

Brest

Brest po raz pierwszy doświadczy europejskiej piłki nożnej. Bretoński klub zaszokował Francję w zeszłym sezonie, zajmując trzecie miejsce w Ligue 1. Lokalne rozgrywki zyskały dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów, na czym skorzystała drużyna z wybrzeża Atlantyku, otrzymując możliwość rywalizacji z Realem Madryt, Barceloną i Leverkusen.

Eric Roy przejął trenerską pałeczkę nad zespołem w styczniu 2023 roku, wyciągając go z kłopotów spadkowych. Od tego czasu zdziałał cuda z zawodnikami, ale znalezienie się wśród elity w Lidze Mistrzów może być naprawdę trudnym zadaniem.

Brest stracił kluczowych graczy - pomocnik Lilian Brassier przeniósł się do Marsylii, a lewy obrońca Bradley Locko jest długoterminowo kontuzjowany. Ponadto Les Pirates nie mogą rozgrywać meczów na własnym stadionie, Stade Francis-Le Ble, który nie spełnia standardów UEFA. Zamiast tego muszą podróżować ponad 100 kilometrów do Guingamp na mecze u siebie.

Slovan

W nowożytnej historii fazy zasadniczej Ligi Mistrzów wśród piłkarskiej śmietanki zadebiutuje także mistrz Słowacji. Slovan jest jedyną drużyną, która przeszła wszystkie rundy wstępne i zasłużenie zajęła miejsce w fazie ligowej. Swoje starcia z gigantami zapewnił sobie heroicznym występem i pięknymi golami w domowym rewanżu play-off z Midtjylland.

Kraj pod Tatrami będzie miał swojego przedstawiciela w Lidze Mistrzów po 14 latach, kiedy to Żylina zagrała tam po raz ostatni. Wcześniej udało się to również Petržalce i Koszycom. Trener Vladimír Weiss określił udział w elicie jako cud, którego nigdy nie zapomni. Teraz on i jego drużyna mogą spodziewać się naprawdę wielkich meczów.

Slovan rozpętał piłkarski boom.
Slovan rozpętał piłkarski boom.TASR / Pavel Neubauer

Drużyna, której kapitanem jest syn trenera Vladimir, a w składzie znajdują się takie nazwiska jak Kucka, Mak i Kasia, może spodziewać się domowych starć z Manchesterem City, AC Milan, Dinamo Zagrzeb i Stuttgartem. Klub z Bratysławy będzie rywalizował z Celtikiem, Bayernem Monachium, Atlético Madryt i Gironą. Swoimi występami piłkarze Slovana wywołali w kraju piłkarską gorączkę, a teraz wszyscy są naprawdę ciekawi ich meczów.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen