Trener Benfiki uważa, że drużyna może jeszcze odwrócić losy rywalizacji
Gole Nicolo Barelli i Romelu Lukaku w drugiej połowie wtorkowego spotkania sprawiły, że włoska drużyna zrobiła ogromny krok w kierunku ćwierćfinału Champions League. Liderów ligi portugalskiej czeka teraz trudne zadanie odwrócenia losów pojedynku na stadionie rywala.
"Przegrana u siebie 0:2 nie jest dobra, ale jesteśmy w połowie rywalizacji" – powiedział Schmidt dziennikarzom na Estadio da Luz. "Oczywiście, że możemy pojechać do Mediolanu, aby wygrać".
"Mieliśmy dobre momenty, ale mieliśmy też pecha z karnymi i sami mogliśmy mieć karnego lub dwa. To jest piłka nożna."
Pierwszego gola po mocnym uderzeniu głową zdobył Nicolo Barella, zapewniając Interowi w 51. minucie zasłużone prowadzenie. Jednak kolejną bramkę przeciwnikom "sprezentował" kapitan Benfiki, Joao Mario, który w 82. niefortunnie zagrał ręką w polu karnym.
"To był trudny mecz. Myślę, że obie drużyny miały swoje szanse. My niestety nie wykorzystaliśmy swoich" - dodał Schmidt.
"Wciąż byliśmy w grze, zawodnicy dali z siebie wszystko. Stworzyliśmy dobre sytuacje, ale drugiego gola straciliśmy z rzutu karnego. To jest historia tego meczu".
Wtorkowa porażka była dopiero trzecią w sezonie dla Benfiki, ale drugą z rzędu. Drużyna z Estadio da Luz w zeszły piątek przegrała u siebie 1:2 z głównym konkurentem w wyścigu o tytuł, FC Porto, co zmniejszyło jej przewagę w tabeli Primeira Liga do siedmiu punktów.