Tuchel niewzruszony nierówną formą Bayernu przed meczem Ligi Mistrzów w Kopenhadze
Mistrzowie Niemiec notują w tym sezonie różne wyniki. Zaczęli od porażki 0:3 z RB Lipsk w finale Superpucharu Niemiec w sierpniu, ale jak dotąd są niepokonani w Bundeslidze.
W zeszłym miesiącu stracili jednak punkty w zremisowanym 2:2 meczu z Bayerem Leverkusen, a w sobotę udało im się uzyskać taki sam wynik po tym, jak przegrywali dwoma bramkami z Lipskiem.
W zeszłym miesiącu wygrali 4:3 z Manchesterem United w meczu otwarcia grupy A Ligi Mistrzów, ale powinni byli zapewnić sobie zwycięstwo z większym marginesem, prowadząc 3:1, a następnie 4:2 w doliczonym czasie gry.
"Nie martwimy się. Analizujemy wszystko i wyciągamy wnioski, które omówimy z zespołem" - powiedział Tuchel na poniedziałkowej konferencji prasowej.
"Staramy się opracować lepszy plan i wypełnić go większą ilością życia. Wciąż znajdujemy sposób na rozpoczęcie spotkań, co jest pozytywne. Będziemy trzymać się pozytywnych rzeczy".
Tuchel wyraził swój szacunek dla każdej drużyny Ligi Mistrzów i powiedział, że Kopenhagi nie można lekceważyć.
"Spodziewamy się Kopenhagi w formacji 4-3-3. Są bardzo zwarci, bardzo niebezpieczni z kontry i spodziewamy się mieszanki długich piłek i podań" - dodał.
"Są bardzo szybcy, z wieloma mobilnymi i szybkimi zawodnikami z przodu".
"W środku pola mają silnych fizycznie graczy, czwórkę z tyłu ze środkowymi obrońcami, którzy lubią grać i bramkarza (Kamila Grabarę) dysponującego naprawdę długim wprowadzeniem".
Tuchel zauważył, że Kopenhaga ma mocny domowy rekord na stadionie Parken, ponieważ nie przegrała tam w europejskich rozgrywkach w sezonie 2022/23 ani w kwalifikacjach do tego sezonu.
"Chcemy być pierwszą drużyną, która wygra z Kopenhagą na wyjeździe w tych rozgrywkach od jakiegoś czasu, ale ich rekord u siebie wiele mówi o ich jakości" - dodał.
Bayern jest liderem grupy A po tym, jak Kopenhaga i Galatasaray zremisowały 2:2 w Stambule w pierwszym dniu meczowym.