Łunin: Miałem wybrać jednego karnego, przy którym zostanę na środku
Federico Valverde został wybrany przez UEFA zawodnikiem meczu, ale Łunin mocno starał się, by otrzymać tę nagrodę po dwóch interwencjach w wygranych 4:3 rzutach karnych i remisie 1:1 w rewanżu.
Rzut karny Silvy został wykonany spokojnie w sam środek bramki, ale Łunin powiedział, że decyzja podjęta przed rzutami karnymi z trenerami Realu umożliwiła mu wykonanie, jak się okazało, łatwej obrony.
„Musiałem zaryzykować przy jednym ze strzałów, wybraliśmy jedno (aby pozostać na środku) i dzięki Bogu, wyszło to na naszą korzyść” – Łunin powiedział dla Movistar Plus+ z westchnieniem ulgi.
„To wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów i przeszliśmy przez wiele cierpień... ale jestem bardzo wdzięczny zespołowi za wszystko, o co walczyli. Nie wyobrażam sobie, żebym biegał tak, jak dzisiaj zrobili to moi koledzy z drużyny” - powiedział.
25-letni ukraiński bramkarz był zmuszony czekać na swoją szansę w Realu, będąc w kolejności bramkarzy za Thibautem Courtoisem. Przed obecnym sezonem rozegrał dla klubu tylko dziewięć występów w lidze hiszpańskiej, od czasu przejścia z Zorii Ługańsk w 2018 roku.
Pierwsze dwa sezony spędził w Hiszpanii na wypożyczeniu w Leganes, Valladolid i Oviedo, ale po tym, jak Courtois zerwał więzadło krzyżowe przednie na początku tego sezonu, dostał szansę na walkę o miejsce w wyjściowym składzie z Kepą Arrizabalagą, który został wypożyczony z Chelsea.
Łunin ostatecznie zapewnił sobie miejsce w składzie i jest pierwszym wyborem, a jego środowy występ w dużym stopniu udowodnił fanom i ekspertom, że zasłużył na swoją szansę.
„Są mecze, w których trzeba cierpieć, w których trzeba stawić czoła wyzwaniom, w których nie zawsze można grać piłką i być najlepszą drużyną na boisku. Dzisiejszy wieczór właśnie taki był” – powiedział Łunin.
„Dla mnie to było wspaniałe doświadczenie. Jestem wyczerpany. Po raz pierwszy w karierze grałem w takim meczu, 120 minut, rzuty karne, presja i odpowiedzialność. Trudno opisać to uczucie” - mówił.