Po przywiezieniu dwubramkowej zaliczki ze Szwecji, gospodarze na Letnej wcale nie byli nasyceni i to oni nadawali ton w otwierających fragmentach rewanżowego meczu barażowego. Zaskakująco, obu drużynom nie udało się wykorzystać rzutu karnego w pierwszej połowie. Najpierw, w 19. minucie, zawodnik gospodarzy Veljko Birmančević uderzał nad bramką Malmö z wapna, a osiem minut później pomocnik Anders Christiansen zawahał się po przeciwnej stronie i jego strzał został sparowany przez bramkarza Petera Vindahla.
W 35. minucie świetną szansę na otwarcie wyniku zmarnował Lukáš Haraslín, który ponownie znalazł się w wyjściowym składzie Sparty. Pozostał niekryty przed bramką, ale po podaniu od Birmančevicia posłał piłkę wysoko nad obramowaniem. Słowakowi udało się ostatecznie trafić do siatki po przerwie.
Sprawdź szczegóły meczu Sparta - Malmo
W 67. minucie przeprowadził swoją typową akcję na lewym skrzydle, otoczony przez przeciwników stworzył sobie pozycję do strzału i prawą nogą oddał świetny strzał w kierunku dalszego słupka. Tyle że jego gol nie został uznany z powodu spalonego. Sześć minut później pomocnik gospodarzy Kaan Kairinen uderzył lewą nogą w poprzeczkę.
Sparta zwiększyła presję i w 80. minucie Haraslín dostał okazję nie do zmarnowania. Angel Preciado był faulowany przez Busanello w szóstce gości, słowacki skrzydłowy miał szansę wykorzystać rzut karny i bezkompromisowym strzałem w prawy słupek wyprowadził Spartę na prowadzenie. Trzy minuty później przeprowadził świetną akcję na lewym skrzydle, kiedy zaczarował obrońców rywala, a po jego ostrym krosie Rrahmani strzelił z bliskiej odległości na 2:0. Wynik nie uległ już zmianie i piłkarze Sparty mogli świętować awans. Pierwszy od 19 lat.
