Wielki wieczór Newcastle, PSG rozbite w elektryzującym europejskim starciu
Na St. James' Park po raz pierwszy od dwóch dekad rozbrzmiewała sensacyjna atmosfera, a gracze Srok odzwierciedlali niesamowitą energię swoich fanów. Temperatura podskoczyła dodatkowo w 17. minucie, gdy słabe podanie Marquinhosa zostało skierowane w stronę Alexandra Isaka przez Bruno Guimaraesa.
Kiedy jadowita próba napastnika została zatrzymana przez Gianluigiego Donnarummę, Miguel Almirón był pod ręką, aby klinicznie zamienić strzał na pierwszą bramkę Newcastle w tych rozgrywkach od czasu dubletu Alana Shearera przeciwko Interowi Mediolan w marcu 2003 roku. Po wykorzystaniu tej szansy gospodarze poczuli krew i chcieli zadać Paryżanom kolejne rany.
Newcastle było nieustępliwe, a Fabian Schar był bardzo bliski zdobycia drugiego gola, gdy po dośrodkowaniu Kierana Trippiera z rzutu rożnego oddał strzał, który minimalnie minął bramkę. PSG miało ogromną przewagę w posiadaniu piłki przez całą pierwszą połowę, ale jedyne prawdziwe wytchnienie Les Parisiens przyszło, gdy Isak wymagał leczenia z powodu urazu głowy.
Ta chwila ulgi nie trwała długo, bowiem Dan Burn wzniósł się ponad Milanem Skriniarem, by dobić dośrodkowanie Guimarãesa i zainspirować euforyczne świętowanie (na moment wstrzymane na czas kontroli VAR). Po upływie pierwszej połowy drużyna Eddiego Howe'a nie wykazywała absolutnie żadnych oznak spuszczania z tonu, a już w 50. minucie Kieran Trippier wślizgiem podał piłkę do Seana Longstaffa, który oddał strzał zbyt mocny, by Donnarumma mógł sobie z nim poradzić.
PSG w końcu odpowiedziało w 56. minucie, kiedy Warren Zaire-Emery zagrał idealnie wyważoną piłkę, a Lucas Hernandez minął Nicka Pope'a. Ousmane Dembele również miał dwie obiecujące okazje. PSG chciało spotęgować nerwy wśród kibiców gospodarzy, ale skrzydłowy został powstrzymany przez Jamaala Lascellesa i mocną obronę Pope'a.
Na zakończenie niezapomnianego wieczoru Schar wywalczył piłkę wysoko, zagrał dwójkową akcję z Jacobem Murphym i posłał piłkę nie do zatrzymania w górny róg bramki, dzięki czemu Newcastle wygrało szósty mecz z rzędu we wszystkich rozgrywkach i zajęło pierwsze miejsce w grupie F.
Tymczasem PSG wygrało tylko dwa z ostatnich 10 meczów wyjazdowych w tych rozgrywkach, ale pozostaje na drugim miejscu w "Grupie Śmierci" po remisie AC Milan i Borussii Dortmund. Paryżanie doznali jednak najwyższej porażki w grupie Ligi Mistrzów odkąd do klubu weszli katarscy właściciele.