Anglia pokonuje Grecję i podtrzymuje nadzieje na awans w Lidze Narodów
Wiele przedmeczowych rozmów koncentrowało się wokół dziewięciu piłkarzy wycofanych ze składu reprezentacji Anglii. Harry Kane wyraził swoje rozczarowanie postawą kolegów, ale i on nie znalazł się w wyjściowej jedenastce.
Sprawdź szczegóły meczu Grecja - Anglia
To nic, w ciągu siedmiu minut jego zmiennik, Ollie Watkins, wpisał się na listę strzelców, w dużej mierze dzięki Noni Madueke, który dryblował do linii bocznej i wycofał piłkę do napastnika Aston Villi, by ten strzelił gola.
Trzy Lwy dominowały w posiadaniu piłki przez większość pierwszej połowy, ale jeden z niewielu greckich ataków prawie doprowadził do wyrównania, gdy Kostas Tsimikas - który nie strzelił gola w seniorach od 2018 roku - uderzył w kierunku bliskiego słupka Jordana Pickforda. Gdy zbliżał się gwizdek na przerwę, obiecujące zrywy prowadzone przez Jude'a Bellinghama i Watkinsa spełzły na niczym, pozostawiając Anglię z buforem jednej bramki w przerwie.
Decydujące ciosy po przerwie
Szukając większej równowagi po swojej stronie, Lee Carsley wprowadził Lewisa Halla na drugą połowę. Wczesne oznaki były pozytywne, gdy Anglia starała się zamienić swoją dominację na drugiego gola. Strzał Rico Lewisa zmusił Odysseasa Vlachodimosa do obrony, po czym rzut rożny ostatecznie trafił do Bellinghama, który głową skierował piłkę na dalszy słupek.
Po godzinie Grecja wciąż była w grze i przypomniała o tym gościom dwoma kłopotliwymi momentami w krótkim odstępie czasu. W obu przypadkach Pickford był potrzebny, aby utrzymać wynik, najpierw zatrzymując zmiennika Fotisa Ioannidisa silną ręką, a następnie interweniując, aby przeciąć groźne ostatnie podanie.
W ostatnich 15 minutach rywalizacja była wyrównana, ale decydujący bezpośredni bieg Bellinghama odwrócił losy rywalizacji. Szarżując na grecką obronę, Bellingham znalazł miejsce na strzał z krawędzi pola karnego, uderzając pod lewy słupek, zanim piłka odbiła się od pleców Vlachodimosa, dając Anglii drugie trafienie tego wieczoru. Zaledwie pięć minut później wynik został przypieczętowany, gdy rezerwowy Morgan Gibbs-White podał piłkę do Curtisa Jonesa, który w swoim debiucie strzelił trzeciego gola dla gości sprytną piętką.
Grecja, która nigdy wcześniej nie pokonała Anglii na własnym terenie, kontynuuje serię bez zwycięstwa, ponosząc piątą porażkę u siebie z Anglikami w tylu próbach, tracąc szansę na przypieczętowanie awansu do Dywizji A po raz pierwszy w swojej historii.
Zdobyte gole mogą mieć ogromne konsekwencje dla grupy, ponieważ Anglia awansuje na pierwsze miejsce bilansem bramkowym przed ostatnimi meczami, w których Grecja podróżuje do znajdującej się na dnie Finlandii, podczas gdy Carsley przejmuje kontrolę nad ostatnim meczem swojej kadencji, z Republiką Irlandii.