"Jesteśmy ofiarami, a nie winowajcami". De la Fuente nie zamierza oszczędzać piłkarzy
Aktualni mistrzowie Europy zmierzą się ze Szwajcarią w Genewie. Obie drużyny straciły punkty w meczach otwierających rywalizację. Hiszpania bezbramkowo zremisowała z Serbią, a podopieczni trenera Murata Yakina przegrali z Danią 0:2 po dwóch czerwonych kartkach.
"Mierzymy się z bardzo trudnym przeciwnikiem. Byliśmy jedną z drużyn, które grały najlepiej podczas Mistrzostw Europy" - powiedział de la Fuente na sobotniej konferencji prasowej. "Zobaczymy dwie drużyny na bardzo wysokim poziomie, być może w jednym z najważniejszych meczów rozgrywanych obecnie w Europie. Planujemy poprawić nasze mocne strony i zminimalizować te przeciwników" - dodał.
Gwiazdy Citizens narzekają na szalenie napięty kalendarz
Obecni na sali dziennikarze nie omieszkali zapytać hiszpańskiego trenera o to, co ma do powiedzenia na temat zwiększonego obciążenia piłkarzy i jego wpływu na drużynę narodową. "Myślimy o zawodnikach jako o priorytecie. Ale oni też muszą reprezentować. Kalendarz został uzgodniony, przestrzegamy go. Gramy dla naszego kraju, dla naszej drużyny narodowej, powinniśmy nadać temu odpowiednią wagę. Każdy chce reprezentować i jest to również w interesie klubów. Jesteśmy ofiarami tego programu, a nie winowajcami" - powiedział na coraz bardziej nośny temat.
De la Fuente dodał również, że nie zgodzi się na ograniczenie obowiązków reprezentacyjnych w celu ochrony występów zawodników na poziomie klubowym. "Naszym obowiązkiem jest reprezentowanie kraju, wystawianie najlepszych zawodników i dążenie do zwycięstw. Spoczywa na nas ogromna odpowiedzialność, wielki prestiż, którego musimy bronić" - powiedział trener z Haro i kontynuował:
"Jedynym sposobem, w jaki można to zrobić, jest korzystanie z najlepszych. Poza tym musimy być sprawiedliwi i nie byłbym taki, gdybym chronił niektórych bardziej niż innych tylko ze względu na ich klub".
W niedzielnym meczu kibice Hiszpanii mogą zobaczyć powrót do składu pomocnika Rodriego, który z powodu kontuzji nie grał od finału Euro 2024 z Anglią. Do tej pory nawet Manchester City nie mógł na niego liczyć.
"Zdrowie jest dla nas zawsze priorytetem. Jest w treningu i prędzej czy później będzie musiał zacząć grać. Jeśli uznamy za stosowne, że będzie musiał zacząć, odbędzie się to bez żadnego ryzyka. Ale taki jest futbol, że w pojedynku wszystko może się zdarzyć" - podsumował trener reprezentacji z Półwyspu Iberyjskiego.