Krzysztof Piątek przed meczami LN: "Jestem w formie, przykładem ostatni hat-trick"
29-letni Piątek był w niedzielę bohaterem Istanbul Basaksehir. Na boisko wszedł dopiero w przerwie, ale popisał się hat-trickiem, a jego zespół pokonał u siebie Antalyaspor 5:2 w 4. kolejce tureckiej ekstraklasy.
Łącznie Piątek ma cztery bramki w obecnym sezonie ligowym, a także cztery w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA.
Nic więc dziwnego, że na zgrupowanie reprezentacji Polski zawodnik przyleciał w doskonałym nastroju.
"Jeśli strzela się hat-tricki, to znaczy, że na pewno jest się w formie. I ja jestem. W dziewięciu meczach tego sezonu (licząc wszystkie rozgrywki – PAP) strzeliłem osiem goli. Dzięki temu pewność siebie jest oczywiście większa. Kontynuuję dobrą pracę, jaką wykonałem w końcówce poprzedniego sezonu i jestem z tego bardzo zadowolony" – przyznał Piątek podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Jeżeli chodzi o napastników kadry narodowej, to selekcjoner Michał Probierz może być spokojny. Kapitan Robert Lewandowski z czterema golami dla Barcelony prowadzi w klasyfikacji strzelców hiszpańskiej ekstraklasy. Czy to oznacza, że reprezentacja Polski pokaże "ogień" w ofensywie?
"Miejmy nadzieję, że będzie +ogień+. Ja jestem w formie, Robert Lewandowski również. Mamy też Świdra (Karola Świderskiego – PAP), Buksika (Adama Buksę – PAP). Jest nas czterech. Będziemy walczyć o skład i wierzę, że pokażemy się z dobrej strony w meczu ze Szkocją, a potem z Chorwacją" – odparł Piątek.
Inauguracja występów biało-czerwonych w najwyższej dywizji Ligi Narodów nastąpi 5 września o godz. 20.45 w Glasgow. Trzy dni później podopieczni Probierza zagrają z Chorwacją w Osijeku. Obie te drużyny na Euro 2024 również zawiodły i – podobnie jak Polska – odpadły w pierwszej fazie turnieju.
Zapytany o Szkotów, Piątek odparł, że to "na pewno będzie trudny mecz, bo na ich terenie, gdzie są agresywni".
"Pamiętam też spotkanie ze Szkotami za kadencji trenera Czesława Michniewicza, tuż przed barażami o awans do mistrzostw świata 2022. Towarzyskie, zremisowaliśmy wtedy w Glasgow 1:1 (Piątek wyrównał wynik z rzutu karnego – PAP). Nie był to łatwy mecz, okraszony moją kontuzją. Na pewno teraz będzie ostro, ale jesteśmy przygotowani" – zapewnił.
Przy okazji konferencji nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o bramkarza Wojciecha Szczęsnego, który pod koniec sierpnia, kilkanaście dni po rozstaniu z Juventusem Turyn, poinformował o zakończeniu piłkarskiej kariery. Jak Piątek go wspomina?
"Na pewno bardzo ważna postać w szatni. Niesamowity piłkarz. Przyszło mi grać przeciwko Wojtkowi w Serie A, strzeliłem mu nawet gola. Cieszę się z tego. Szkoda, że go z nami nie ma, bo na pewno by pomógł" – podkreślił 29-letni napastnik.
Piątek w przeszłości reprezentował barwy wielu klubów – Zagłębia Lubin, Cracovii, Genoi, Milanu, Herthy Berlin, Fiorentiny czy Salernitany. Jak opisałby turecką ekstraklasę na tle innych w Europie?
"Nie jest tak mocna, jak Serie A czy Bundesliga, nie ma żadnych wątpliwości. Wydaje mi się, że to jest liga mocno fizyczna. Ciężko się tam gra przeciwko obrońcom, bo są twardzi, zawsze blisko kryją. Trudno mi ją jednak sklasyfikować na tle Europy, bo nie grałem np. w Hiszpanii, Anglii, Belgii i wielu innych krajach. Nie jest w Top 4, ale też nie jest tak słaba, jak niektórzy uważają. Wystarczy zobaczyć, jakie nazwiska ściągają kluby tureckie, np. teraz Victora Osimhena. Z roku na rok tamtejsza liga jest coraz silniejsza" – zakończył Piątek.