Lewandowski zszedł z przyczyn zdrowotnych, ale najpierw wyśrubował rekord
Mecz Polski ze Szkocją w Glasgow miał dramatyczny przebieg, a jednym z kluczowych jego bohaterów był Robert Lewandowski. 36-latek zszedł z boiska w 72. minucie i trener Michał Probierz przyznał, że zmiana podyktowana była kwestiami zdrowotnymi, a przyczyna leżała w upadku z pierwszej połowy.
Prześledź kluczowe liczby meczu Szkocja - Polska
Na pewno Robert borykał się ze skutkami upadku, dlatego była zmiana. Sezon jest dla niego długi i najważniejsze, żeby był zdrowy – przyznał na krótkiej konferencji pomeczowej selekcjoner reprezentacji Polski. W rozmowie z TVP Sport powtórzył te słowa, zaznaczając, że na obecnej fazie sezonu nie można ryzykować ze zdrowiem piłkarzy. Podobnie, jak wyjaśnił selekcjoner, było ze zmianami Sebastiana Szymańskiego i Piotra Zielińskiego, które również wymusiła troska o ich dobrostan.
Coraz wyżej w historii piłki reprezentacyjnej
Zanim Lewandowski zszedł z boiska, dopisał do swojego dorobku 84. gola w barwach reprezentacji Polski. O tym, że jest rekordzistą wśród Biało-Czerwonych, nie trzeba nikomu przypominać. Żaden inny napastnik nie przekroczył przecież 50 goli.
Za to czwartkowe trafienie sprawiło, że 36-latek awansował na 8. miejsce wśród 10 najlepszych strzelców reprezentacyjnych wszech czasów. Z 84 golami zrównał się z legendarnym Ferencem Puskasem, a już tylko jednego trafienia brakuje mu, by dogonić Romelu Lukaku. Big Rom nie wystąpi w tej fazie Ligi Narodów, więc i nie ucieknie Polakowi. Na poziomie 85 goli jest także Ali Mabkhout ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.