Wrześniowe spotkanie rozgrywane na Opus Arena zostało rozstrzygnięte przez "magiczne dotknięcie" Luki Modricia. W 52. minucie starcia gwiazdor i grająca legenda zarówno samej reprezentacji Chorwacji, jak i wielkiego Realu Madryt uderzył perfekcyjnie z rzutu wolnego, pokonując bezradnego Łukasza Skorupskiego. Trzeba jednak przyznać, że był to najniższy wymiar kary, gdyż przewaga gospodarzy była wówczas miażdżąca. Gdyby Vatreni wykazali się większą skutecznością, podopieczni Michała Probierza mogli przegrać znacznie wyżej.
Wówczas selekcjoner Zlatko Dalić mógł uśmiechać się szeroko, ale przed tą kolejką Ligi Narodów z pewnością nie jest już w tak świetnym humorze. Wszystko oczywiście przez problemy kadrowe. Podczas ostatnich zajęć z kolegami nie trenowali bowiem Josko Gvardiol, Duje Caleta-Car oraz Martin Erlić, a kontuzje wykluczyły także Ivana Perisicia i Josipa Sutalo. Z powodu urazu zgrupowanie przed starciami ze Szkocją i Polską opuścił również Marin Pongracić, a Mateo Kovacić wyjechał ze względu na sprawy prywatne. Powrót gracza Manchesteru City jest możliwy, ale wciąż niepewny.
"Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i Mateo dołączy do nas jak najszybciej" - powiedział selekcjoner na konferencji prasowej.
Kłopoty kadrowe dotknęły także reprezentację Polski, jednak nie dotyczą one kluczowych graczy. Do Warszawy nie przyjechali kontuzjowani Bartłomiej Drągowski, Kacper Kozłowski oraz Mateusz Skrzypczak. Obrońca mistrzów Polski nabawił się kontuzji w ostatnim ligowym meczu z Legią Warszawa. Trener Probierz w tej sytuacji zdecydował się tylko na jedno dodatkowe powołanie, które wysłał do bramkarza Rakowa Częstochowa, Kacpra Trelowskiego. Utalentowany 21-letni golkiper zagrał w 11 meczach ligowych, dopuszczając do straty jedynie czterech goli, a w siedmiu starciach zachowując czyste konto. Pomimo imponujących statystyk nie ma większych szans na występ, gdyż Skorupski i Bułka są gotowi do gry.
Wracając do ostatniej rywalizacji z Chorwacją, trzeba wspomnieć także o nieprzyjemnych wydarzeniach, do których doszło poza stadionem. Jak informowały tamtejsze media, przed samym spotkaniem grupa miejscowych pseudokibiców napadła na kilkudziesięciu Polaków, a kilku uczestników starcia zostało aresztowanych. Do bójek doszło także po meczu, a policja zatrzymała wtedy kilku fanów biało-czerwonych.
"Zatrzymano dziesiątki osób, a śledztwo jest w toku" – poinformowało chorwackie ministerstwo spraw wewnętrznych w mediach społecznościowych.
Wszyscy mają oczywiście nadzieję, że był to tylko incydent, a samo spotkanie w Warszawie toczyć się będzie w przyjaznej atmosferze. Polska musi walczyć o każdy punkt, dzięki czemu zwiększy szanse na zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc premiowanych awansem do ćwierćfinałów. Czy uda jej się wykorzystać osłabienie rywali? Tego dowiemy się już we wtorek. Relacja z meczu + audiokomentarz rozpocznie się już od godz. 20:40.