Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Trener Szkocji: Rozwój drużyny to powinna być ewolucja, a nie rewolucja

Trener Szkocji: Rozwój drużyny to powinna być ewolucja, a nie rewolucja
Trener Szkocji: Rozwój drużyny to powinna być ewolucja, a nie rewolucjaPAP/EPA/MAURICE VAN STEEN
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Szkocji Steve Clarke jest świadomy, że w składzie konieczne są zmiany, ale zamierza wprowadzać je stopniowo. "Ewolucja, nie rewolucja" - powiedział szkoleniowiec ekipy, która w czwartek podejmie w Glasgow Polskę w Lidze Narodów.

Szkocja, podobnie jak Polska, zakończyła udział w tegorocznych mistrzostwach Europy w fazie grupowej. Oba zespoły zdobyły tylko po jednym punkcie, co dla obu było sporym rozczarowaniem. Clarke jest jednak przeciwnikiem wymiany całego czy większości składu naraz.

"Rozwój drużyny to powinna być ewolucja, a nie rewolucja. Trzeba pamiętać o tym i docenić to, czego dokonała ta grupa piłkarzy, która zakwalifikowała się dwa razy z rzędu do mistrzostw Europy" - podkreślił na konferencji prasowej.

Jednocześnie przyznał, że początek nowego sezonu Ligi Narodów jest dobrą okazją, aby wprowadzić w drużynie zmiany.

"W perspektywie tego sezonu LN myślę, że to szansa na to, żeby ta grupa się rozwinęła i wskoczyła na wyższy poziom. Celem jest przebicie szklanego sufitu, dokonanie czegoś, czego reprezentacja Szkocji nie dokonała nigdy, czyli awans z fazy grupowej" - stwierdził Clarke.

Oprócz Polski i Szkocji, w grupie A1 (najwyższa dywizja) zagrają także Chorwacja i Portugalia. Drużyny, które zajmą dwa pierwsze miejsca, zagrają w ćwierćfinałach o awans do turnieju Final Four, ekipy z trzecich miejsc powalczą w barażach o utrzymanie w dywizji A z zespołami z dywizji B, a reprezentacje z ostatnich miejsc zostaną bezwarunkowo zdegradowane.

"To było długie lato. Jestem bardzo ciekawy, jak zaprezentują się moi zawodnicy. Spodziewam się wielkiej reakcji. Nowi, młodzi piłkarze wnieśli do drużyny sporo entuzjazmu, świeży powiew, ale w idealnych okolicznościach nie powinno się wyciągać tak wielu graczy z reprezentacji do lat 21" - przyznał Clarke.

Uciął także plotki dotyczące nieobecności napastnika Che Adamsa w kadrze na wrześniowe mecze. Media donosiły, że ma to związek z tym, że 28-letni piłkarz przeniósł się niedawno z Southampton do Torino i poprosił o "wolne" w drużynie narodowej, aby lepiej zaaklimatyzować się we Włoszech.

"Powodem jego nieobecności jest kontuzja, o której Torino poinformowało w sobotę rano. Tu nie ma żadnego wielkiego dramatu" - zapewnił szkoleniowiec.

Oprócz Adamsa, na zgrupowaniu brakuje też Grega Taylora i Jamesa Forresta z Celticu oraz bramkarza Robby'ego McCroriego.

Szkocja zagra z Polską w czwartek o godzinie 20.45 czasu polskiego. Trzy dni później zmierzy się z Portugalią, a biało-czerwoni - z Chorwacją.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen