Nie mamy pańskiego meczu i co nam pan zrobi? Famalicão - Sporting bez oficjalnej daty
Mecz 20. kolejki ligi portugalskiej, w którym miały zmierzyć się Famalicão i Sporting, został przełożony z powodu braku funkcjonariuszy policji do jego zabezpieczenia. Pojedynek był pierwotnie zaplanowany na godzinę 19:00 w sobotni wieczór (czasu polskiego, 18:00 lokalnego), ale drzwi stadionu miejskiego Famalicão wciąż nie były otwarte na godzinę przed rozpoczęciem spotkania.
W wyniku protestów sił bezpieczeństwa zabrakło personelu do zapewnienia bezpieczeństwa, ponieważ policja z komendy okręgowej w Bradze nie pojawiła się. Funkcjonariusze musieli zostać zwerbowani z innych komend, a to się nie udało. Wszystkie zaangażowane strony spotykają się, aby ustalić, czy mecz może się odbyć.
Liga początkowo ogłosiła, że mecz został przełożony na godzinę 19:00 (20:00 w Polsce).
"Liga Portugalska informuje, że z powodu trudności policyjnych, na które nie ma wpływu, początek meczu pomiędzy Famalicão i Sportingiem, w 20. kolejce Ligi Portugal, zaplanowano na godzinę 19:00. Liga, choć nie jest świadoma przyczyn, które doprowadziły do opóźnienia rozpoczęcia meczu, żałuje niedogodności spowodowanych dla drużyn i kibiców, ale pozostaje bezkompromisowa w kwestii gwarancji bezpieczeństwa podczas meczów w organizowanych przez siebie rozgrywkach, aby zapewnić ochronę kibiców i zawodników" - czytamy w oświadczeniu.
Liga i władze obu klubów spotkały się następnie i uzgodniły przełożenie meczu, ponieważ organizacja o 19:00 szybko okazała się nierealna.
Brak funkcjonariuszy, którzy mogliby nadzorować mecz pomiędzy Minhotos i Leaos, pojawił się po protestach sił bezpieczeństwa w Lizbonie i Porto w związku z przydzielaniem dodatków do wynagrodzenia.
Platforma zrzeszająca związki i stowarzyszenia sił bezpieczeństwa napisała do premiera o "ekstremalnej sytuacji" reprezentowanych przez nich funkcjonariuszy, ostrzegając przed możliwym "ekstremalnym stanowiskiem" w obliczu "braku reakcji" rządu.
Członkowie formacji domagają się dodatku identycznego z tym przyznanym policji sądowej (PJ) i protestują od ponad trzech tygodni, poczynając od funkcjonariusza policji cywilnej (PSP) nocującego przed Zgromadzeniem Republiki w Lizbonie, a następnie rozprzestrzeniając się po całym kraju.