Portugalska skarbówka i wojsko przeszukują siedziby Benfiki, Sportingu i FC Porto
Zgodnie z komunikatem wydanym przez Centralny Departament Dochodzeń i Prokuratury (DCIAP), działania są prowadzone w obszarach Lizbony, Porto, Bragi, Viana do Castelo, Aveiro i Setúbal. Służby badają transakcje, które miały miejsce w latach 2014-2022.
W finansach trzech największych portugalskich klubów "istnieją przesłanki wskazujące na nielegalne korzyści majątkowe, podatkowe i przeciwko ubezpieczeniu społecznemu, o łącznej wartości ponad 58 milionów euro".
W dochodzeniach, które zapoczątkowały tę operację, chodzi o "podejrzenie przestępstwa kwalifikowanych oszustw podatkowych, oszustw przeciwko ubezpieczeniu społecznemu i prania pieniędzy, związanych z zawieraniem lub odnawianiem sportowych umów o pracę, wypłatą prowizji i obiegów finansowych z udziałem pośredników w tych transakcjach, a także wykorzystaniem praw do wizerunku".
W dochodzeniach bierze udział około 250 osób, w tym inspektorzy Urzędu Skarbowego (AT), wojskowi z Narodowej Gwardii Republikańskiej (GNR), prokuratorzy, sędziowie i przedstawiciele Izby Adwokackiej.
Pod kierownictwem DCIAP, dochodzenie obejmuje również Jednostkę ds. Dużych Podatników oraz Dyrekcję Służb Dochodzeniowych ds. Oszustw i Działań Specjalnych AT, a także Jednostkę Działań Fiskalnych GNR.
Przeszukania zostały już potwierdzone przez oficjalne serwisy Benfiki i Sportingu, przy czym oba kluby zapewniły, że współpracowały z władzami. W tym samym czasie FC Porto wydało również oświadczenie potwierdzające przeszukanie jego siedziby i zapewniające, że jest gotowe "dostarczyć wszystkie elementy", o które zostanie poproszone.
Dziennikarze przyspieszyli działania
Dzisiejsza operacja została przyspieszona przez gazetę Correio da Manhã, która poinformowała o przeszukaniach związanych z dochodzeniem w sprawie domniemanego oszustwa związanego z transferami piłkarzy.
Correio da Manhã kojarzy te przeszukania z operacją "Fora de Jogo", która trwa od kilku lat i ma dziesiątki oskarżonych, w procesie, który został uruchomiony przez dokumenty, do których dostęp uzyskał Rui Pinto, główny oskarżony w sprawie tzw. Football Leaks.