Messi przeprasza Paris Saint-Germain i kolegów za podróż do Arabii Saudyjskiej
Francuskie media podały, że Messi został zawieszony na dwa tygodnie po nieuzgodnionej podróży do Arabii Saudyjskiej w dniu, w którym miał trenować z drużyną po porażce lidera Ligue 1 w niedzielę u siebie z Lorient 1:3.
"Szczerze wierzyłem, że będę miał dzień wolny po meczu, tak jak to miało miejsce w poprzednich tygodniach. Miałem tę wycieczkę zorganizowaną i nie mogłem jej odwołać, odwołałem już wcześniej" - powiedział Messi w filmie na Instagramie.
"Przepraszam moich kolegów z drużyny i czekam na to, co klub chce ze mną zrobić" - dodał argentyński napastnik.
We wtorek Messi został zawieszony przez PSG. Dzień wcześniej wyjechał bez zgody klubu do Arabii Saudyjskiej w ramach umowy z jednym z tamtejszych biur turystycznych. Według mediów zawieszenie ma potrwać dwa tygodnie, choć sam klub nie potwierdził tego oficjalnie. W tym czasie Messi nie trenuje, nie gra i nie otrzymuje wynagrodzenia.
Trener PSG, Christophe Galtier, powiedział wcześniej w piątek, że nie miał nic wspólnego z decyzją klubu o zawieszeniu Messiego, który przegapi dwa następne mecze w Troyes i u siebie z Ajaccio, gdy zespół będzie starał się utrzymać przewagę w tabeli Ligue 1.
"Na początku tygodnia zostałem poinformowany przez moich przełożonych o zawieszeniu Leo. Zdecydowałem, że nie będę komentować tej decyzji. Jestem pracownikiem klubu, decyzja została podjęta" - oświadczył.
Gaultier nie chciał też komentować zachowania kibiców, którzy w środę manifestowali swoje niezadowolenie postawą drużyny przed siedzibą PSG, skandując wyzwiska pod adresem Messiego, Neymara, Marco Verrattiego, a także samego szkoleniowca. Ostatni mecz ligowy PSG przegrało na własnym boisku z Lorient 1:3.
36-letni Messi, siedmiokrotny laureat Złotej Piłki, jest związany kontraktem z PSG tylko do końca czerwca. Według mediów Argentyńczyk po dwóch nieudanych sezonach w stolicy Francji raczej nie przedłuży kontraktu i być może przyjmie bardzo lukratywną ofertę z Arabii Saudyjskiej, gdzie klub Al-Hilal miał mu zaproponować 400 mln dolarów rocznie.
Paryżanie mają pięć punktów przewagi nad Olympique Marsylia, a do końca sezonu pozostało pięć spotkań.