Olympique Lyon znów bez bramki, jest już na dnie Ligue 1. Tolisso: Nie wiem, co powiedzieć
Pomocnik Corentin Tolisso, wychowanek Olympique Lyon, który powrócił do klubu zeszłego lata po pięcioletnim pobycie w Bayernie Monachium, był szczególnie rozczarowany po meczu: "Nie wiem, co powiedzieć. Jestem rozczarowany, grałem dla tego klubu odkąd byłem dzieckiem i byłem fanem, ale nigdy wcześniej nie widziałem go na tej pozycji".
Jak dotąd drużynie "Les Gones" nie pomogła zmiana trenera - w połowie września Laurent Blanc został zastąpiony na ławce przez byłego reprezentanta Włoch Fabio Grosso. Pod jego wodzą drużyna nie zdobyła jeszcze ani jednego gola, a w trzech meczach nie strzeliła żadnej bramki.
"To irytujące. Znów przegraliśmy, ale musimy podnieść głowy i wrócić do pracy. Drobne szczegóły robią różnicę w meczach, mamy teraz niską pewność siebie. Zawodnicy są rozczarowani, ale powiedziałem im, aby podnieśli głowy, ponieważ przed nami jeszcze długa droga. Mamy jakość i jeśli wyeliminujemy błędy, odniesiemy sukces" - uważa Grosso.
Dzięki wygranej Reims zajmuje już trzecie miejsce w tabeli Ligue 1. Brest, największa niespodzianka sezonu, jest w jeszcze lepszej sytuacji. Klub z Bretanii zdobył w niedzielę punkt w Nicei (0:0), nie przegrał od czterech meczów z rzędu i ma 14 punktów przy drugiej pozycji, tyle samo co lider AS Monaco.
Dla Brestu jest to najlepszy początek sezonu ligowego w historii klubu. "Nie będę skromny, ale być może w Nicei mogliśmy osiągnąć jeszcze więcej. Mamy jednak kolejny punkt, w sumie 14, i możemy teraz spokojnie przygotowywać się do kolejnego rywala" - powiedział trener miejscowych Eric Roy.