PSG umacnia prowadzenie, pokonało Nantes dzięki bramkom Hernandeza i Mbappé
PSG pokazało absolutną dominację w posiadaniu piłki w pierwszej połowie, ale ponad 85 proc. nie doprowadziło do ani jednej celnej próby przed przerwą. Z drugiej strony boiska Pedro Chirivella oddał pierwszy strzał, tyle że ten poszybował on wysoko nad poprzeczką.
Sprawdź przebieg i statystyki meczu Nantes-PSG
Paryżanom wyraźnie brakowało najlepszego strzelca Ligue 1 Kyliana Mbappé czy najlepszego asystenta Ousmane'a Dembélé, których trener Luis Enrique postanowił oszczędzić, pozostawiając jedynie na ławce rezerwowych. W akcie otwarcia widzowie oglądali raczej przypominające piłkę ręczną przerzucanie gry z połowy na połowę, ale bez konkretów pod bramkami.
I dopiero w drugiej minucie doliczonego czasu gry Mostafa Mohamed wykończył akcję po nieporozumieniu w obronie gości, ale Gianluigi Donnarumma wybił jego strzał czubkiem stopy.
Nawet zmiana stron początkowo nie przyniosła upragnionego wybawienia z kombinacyjnego bałaganu. Dopiero Hernández sprawił, że po godzinie gry można było zapomnieć o nudnym meczu, gdy jego precyzyjny strzał z dużej odległości trafił pod dalszy słupek.
Luis Enrique postanowił wtedy ożywić grę i posłał na boisko ogromną siłę ofensywną w osobach Mbappé, Dembélé i Achrafa Hakimiego. Ta zmiana co prawda przybliżyła grę pod bramkę Nantes, ale kolejna szansa nadarzyła się dopiero w 78. minucie z rzutu karnego. Wykonał go Mbappé i zamienił na bramkę znakomitym strzałem pod poprzeczkę.
Ostatnią okazję meczu musiał zatrzymywać Donnarumma, który szczęśliwie odbił na poprzeczkę uderzenie Chirivella. Nantes nie zdołało strzelić honorowej bramki i może spaść poniżej 13. miejsca. Tymczasem PSG ma już 14 punktów przewagi nad Niceą i 15 nad Lille, które do końca kolejki może dogonić AS Monaco.