Transferowe domino: Osimhen na celowniku PSG, Napoli już znalazło zastępstwo
Rodak Osimhena i były pomocnik Chelsea John Obi Mikel mocno lobbował za transferem Nigeryjczyka do The Blues w "The Obi One Podcast", ale pod rządami nowych właścicieli ustalili oni ścisłą strukturę płac, która nie spełnia jego żądań. Z kolei lista płac paryżan odnotowała dużą ulgę po odejściu Mbappe do Realu Madryt. Dlatego też przed panującymi mistrzami Ligue 1 otwiera się wielka szansa.
Według Fabrizio Romano, przenosiny Osimhena do Wieży Eiffla będą uzależnione od odejścia jednego z napastników PSG. W ubiegłym sezonie paryżanie pozyskali Randala Kolo Muaniego i Goncalo Ramosa za łączną kwotę 160 milionów euro. Jeśli któryś z nich rzeczywiście opuści wielki francuski klub, uruchomi to transferowe domino - Napoli jest bowiem gotowe odpowiedzieć na odejście Osimhena pozyskaniem Lukaku z Chelsea.
Pozbycie się Belga po jego nieudanym powrocie powinno kosztować londyńczyków mniej niż jedną trzecią ceny zakupu, która trzy lata temu wynosiła 113 milionów euro. Po Interze i AS Romie, Lukaku szuka również miejsca w Neapolu w Serie A. Tam zresztą ponownie spotkałby się z Antonio Conte, pod okiem którego pomógł mediolańskiej drużynie wygrać Scudetto w sezonie 2020/21. Jednocześnie wiele wskazuje na to, że transferowe domino się nie zatrzyma - The Blues potrzebują funduszy w poszukiwaniu konkurencji dla Nicolasa Jacksona.
Jeśli Lukaku rzeczywiście ponownie zmieni koszulkę, notabene po raz ósmy w karierze, zagrozi prymatowi gwiazdy, jaką jest Neymar. Brazylijczyk, sumując wszystkie kwoty transferowe, kosztował już 400 milionów euro, podczas gdy Lukaku kosztował klub do tej pory 340 milionów.