Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Verratti: "Nie chciałem innego zespołu w Europie, ponieważ mógłbym grać przeciw PSG"

Patrik Sandev/Eurofotbal
Verratti zdobył 30 trofeów z Paris Saint-Germain
Verratti zdobył 30 trofeów z Paris Saint-GermainProfimedia
Włoski pomocnik Marco Verratti rozpoczął już swoją przygodę w katarskiej ekstraklasie. Jego nowym klubem jest Al Arabi, gdzie przeniósł się po 11 latach spędzonych w Paris Saint-Germain. Jego przeprowadzka z francuskiego klubu do Dohy była pod wieloma względami zaskakująca, ale w rzeczywistości nieunikniona. W każdym razie, po kilku tygodniach Verratti nie czuje żadnej niechęci do Paryżan czy Luisa Enrique.

Hiszpański trener, który przybył na miejsce Christophe'a Galtiera przed rozpoczęciem tego sezonu, powiedział Verrattiemu twarzą w twarz, jak się sprawy mają i że nie jest on częścią jego planów. Włoch musiał odejść. "Jestem uczciwą osobą, mówię to, co myślę. On właśnie zrobił to samo" - powiedział Marco Verratti, nie oskarżając o nic nowego trenera PSG.

"Spotkałem się z nim przed rozpoczęciem sezonu. Powiedział mi, że już mnie nie chce. To świetny trener, bardzo dobrze pracuje w PSG. Nie wziąłem tego do siebie. Nigdy w życiu nie miałem wrogów. Zawsze wolę sytuacje, które są stanowczo wyjaśniane. Nie mam nic przeciwko niemu, mieliśmy bardzo dobre relacje. Trenowałem każdego dnia do maksimum, nie może powiedzieć o mnie nic złego" - dodał włoski pomocnik.

W kolejnym obszernym wywiadzie dla francuskiego dziennika sportowego L'Équipe, Verratti po raz kolejny wspominał czasy, gdy z dumą nosił koszulkę PSG. A także o rekordowych 30 trofeach, które zdobył.

"Jestem z siebie dumny. To niesamowita liczba. Ale należy ona do całego zespołu. Oznacza to, że udało nam się umieścić Paryż tam, gdzie na to zasługuje. Mam nadzieję, że ktoś znów mnie pokona. Bo to oznacza, że klub nadal będzie wygrywał" - dodał.

Verratti rzeczywiście jest włoskim romantykiem na boisku. W każdym razie, jeśli chodzi o jego życie poza piłką nożną, wie, jak się bawić. "To po prostu mój sposób na życie. Dla mnie piłka nożna zawsze była przede wszystkim grą. Ale lubiłem też pójść do restauracji na kieliszek wina, kiedy nie trenowaliśmy" - powiedział.

"Są gracze, którzy się ukrywają. Ja zawsze brałem na siebie odpowiedzialność, w życiu i na boisku. Myślę, że dlatego ludzie mnie lubią, widzą, że jestem normalny. Pamiętam czasy, kiedy mogłem jeść z przyjaciółmi, chodzić do pubu, kiedy byłem młodszy. Spędziłem tu 11 lat, więc to normalne, że poznałem więcej ludzi niż inni. Ale nie zamierzam codziennie siedzieć w domu" - powiedział wielokrotny reprezentant Włoch.

Styl życia był gorącym tematem przed jego wyjazdem do Azji. Podobno prezesowi klubu Nasserowi Al-Khelaifiemu i doradcy sportowemu Luísowi Camposowi nie podobało się codzienne życie Verrattiego. Co oznaczało również jego koniec w stolicy Francji. Plotkowano nawet, że przed przygotowaniami do obecnego sezonu miał nadwagę.

"Każdy, kto mnie zna, wie, jak bardzo zależy mi na tym klubie, na tej pracy. Przez 11 lat nigdy nie spóźniłem się na trening ani minuty" - bronił się Verratti. Pomocnik zakończył karierę w PSG pożegnaniem z kibicami przed meczem Ligue 1 z Niceą we wrześniu, kiedy było już jasne, że jego przenosiny do Al Arabi w końcu dojdą do skutku.

"Widziałem, jak minęło 11 lat. Wiedziałem, że po raz ostatni pojawię się na tym boisku. I wiedziałem, że będzie to coś wyjątkowego" - opisuje. "Bycie tam z moją rodziną, z moimi dziećmi, to było bardzo silne przeżycie. Nie każdy spędza tyle lat z tą samą drużyną. Podczas wszystkich sesji treningowych i meczów widziałem moich kolegów z drużyny PSG częściej niż moją rodzinę" - wspomina Verratti.

Włoski pomocnik nie może jednak odpuścić Paryża. W przeszłości mówił, że jest to dla niego drugi dom. "Będę tu mieszkał do końca życia. Dzieci mojej rodziny zostają tutaj. Kiedy mam wolny czas, przyjeżdżam tutaj" - powiedział Verratti.

"Chciałem przeżyć zupełnie inne doświadczenie i dlatego wybrałem Al Arabi. Chciałem, aby PSG było moim ostatnim klubem. Oczywiście poziom piłki nożnej w Katarze nie jest taki sam, ale mam teraz inne cele. Aby konkurencja tam rosła, doradzam moim kolegom z drużyny" - podsumował włoski pomocnik.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen