Debiut Nagelsmanna u siebie nieudany, Turcy odwracają losy pojedynku z Niemcami w Berlinie
Gol otwierający wynik padł w piątej minucie, gdy Benjamin Henrichs wypuścił Leroya Sane wspaniałym podaniem. Napastnik Bayernu nie spieszył się i posłał piłkę do Havertza, który wpakował ją do siatki. Sane mógł wpisać się na listę strzelców kilka minut później, ale po interwencji Altaya Bayindira nie trafił w bramkę. Potem przyszło niespodziewane wyrównanie, gdy Ferdi Kadioglu przejął długie podanie za linię obrony i oddał strzał w kierunku bliższego słupka, pokonując Kevina Trappa.
Turcy odwrócili jeszcze wynik przed przerwą, gdy prawa strona obrony gospodarzy po raz kolejny przysnęła, a zupełnie osamotniony Kenan Yildiz strzelił w prawy róg bramki. Niemcy otrząsnęli się stosunkowo szybko i po powrocie z szatni Füllkrug wyrównał na 2:2 strzałem ze skraju pola karnego. Mecz nadal był wyrównany i obfitował w groźne sytuacje z obu stron.
W 71. minucie Havertz niefortunnie zagrał ręką w polu karnym i sędzia, z pomocą VAR, podyktował jedenastkę, która została wykorzystana przez rezerwowego Sariego. Odpowiedzieć na to trafienie mógł jeszcze Julian Brandt, ale Bayindir świetnie obronił jego uderzenie. Co ciekawe, Nagelsmann po raz pierwszy dokonał zmian dopiero w 71. minucie. Die Mannschaft dążyli do wyrównania w końcówce, ale upragniony gol ostatecznie nie padł.