Kolumbia ogrywa Niemcy 2:0. Kolejne słabe spotkanie gospodarzy Euro 2024
Gol Luisa Diaza w 54. minucie i rzut karny Juana Cuadrado w 82. minucie dały gościom pierwsze zwycięstwo nad Niemcami, którzy na koniec zostali wygwizdani.
Niemcy, którzy mają mniej niż rok na zbudowanie zaprawionej w bojach drużyny na turniej kontynentalny, potrzebowali dwóch późno strzelonych bramek, aby zremisować 3:3 z Ukrainą w zeszłym tygodniu przed piątkową porażką 0:1 z Polską.
Czterokrotni mistrzowie świata wygrali tylko jeden z ostatnich pięciu meczów od czasu szokującego odpadnięcia z fazy grupowej mistrzostw świata w grudniu. Odnieśli również tylko trzy zwycięstwa w ostatnich 11 spotkaniach.
"Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, że nie udało nam się zrealizować tego, co sobie założyliśmy" - powiedział trener Niemiec, Hansi Flick.
"Są rzeczy, których chcieliśmy spróbować, ale przyniosły odwrotny skutek".
Flick, który przejął stery w kadrze w 2021 roku i znajduje się pod rosnącą presją od czasu wczesnego odpadnięcia po mundialu, powiedział, że jego zawodnikom brakuje pewności siebie.
"Co mogę powiedzieć? Argumenty nie są obecnie po naszej stronie. Musimy to przeanalizować, wyciągnąć wnioski" - powiedział po trzech meczach bez zwycięstwa.
"To cykl, który musimy przełamać. We wrześniu musimy zaprezentować się inaczej. Zobaczymy inny zespół i wtedy wyniki zaczną przychodzić" - powiedział. "Jesteśmy przekonani, że mamy dobry zespół i dobrych zawodników".
Kolumbijczycy wyglądali na znacznie bardziej głodnych gry w ataku, zmuszając niemieckiego bramkarza Marca Andre ter Stegena do wykonania serii interwencji w pierwszej połowie, a 21-letni Malick Thiaw ponownie zagrał w imponujący sposób w obronie.
Gospodarze mieli ponad 65% posiadania piłki, ale przez całą pierwszą połowę nie oddali ani jednego strzału na bramkę, często z trudem wyprowadzając piłkę z własnej połowy.
Kolumbia objęła prowadzenie po tym, jak Emre Can stracił posiadanie futbolówki, a Cuadrado dośrodkował do Diaza, który głową pokonał Ter Stegena.
Gospodarze na chwilę podkręcili tempo, ale wciąż byli bezbronni z tyłu.
Wprowadzenie Niclasa Fullkruga niewiele poprawiło sytuację z przodu, a zagranie ręką Joshuy Kimmicha dało gościom szansę na podwojenie prowadzenia, co wykorzystał Cuadrado.